9 
Miniona zima była jedną z najsłabszych dla Kamila Stocha w karierze. Polak ani razu nie znalazł się w czołowej dziesiątce konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich. W klasyfikacji generalnej zajął 26. miejsce. Trzykrotny mistrz olimpijski uznał, że czas na zmiany.
Według informacji sport.pl, które zostały później potwierdzone w rozmowie z WP SportoweFakty przez Rafała Kota, odbyły się rozmowy z Michalem Doleżalem. Czech wcześniej prowadził kadrę Polski w latach 2019-2022. Kamil Stoch pod jego wodzą wywalczył m.in. swój trzeci triumf w Turnieju Czterech Skoczni.
Oficjalnych informacji jednak brakowało. Dopiero w środę 24 kwietnia PZN wydał oficjalny komunikat. "Kamil Stoch zwrócił się do Polskiego Związku Narciarskiego, iż chciałby organizować swoje przygotowania do sezonu 2024/2025 pod okiem trenera skupiającego się wyłącznie na jego osobie. Polski Związek Narciarski respektuje prośbę Kamila Stocha" - czytamy (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo
Co ciekawe, nie podano w nim nazwiska szkoleniowca, z którym toczą się rozmowy, natomiast wiadomo, że mowa o Michale Doleżalu. Co na to dotychczasowy trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler?
- Jak na razie osoby decyzyjne w związku tworzą plan ramowy dotyczący Kamila Stocha. Kiedy to już się wydarzy, federacja o tym poinformuje - odpowiada nam Austriak.
Według informacji, które płyną z Polskiego Związku Narciarskiego, nowy trener i jego warunki pracy zostaną ogłoszone w maju. Trwają poszukiwania najlepszego rozwiązania.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
"Nie zniszczy kadry od środka". To dlatego Stoch chce Doleżala [OPINIA]
Czy zatrudnienie Doleżala poprawi formę Stocha? 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
