W weekend, od 16 do 18 sierpnia, w Wiśle miały się odbyć zawody Letniego Grand Prix w skokach narciarskich - wśród kobiet, jak i mężczyzn. Polska miała być gospodarzem drugiego przystanku tegorocznej edycji cyklu, bo ten kilka dni wcześniej rozpocznie się w Courchevel.
Niestety, piątek przyniósł nieoczekiwany obrót spraw w kwestii zawodów na skoczni imienia Adama Małysza. Te nie dojdą do skutku - a na pewno nie w planowanym do tej pory terminie.
Powód? "Na skoczni w Wiśle zjechał przeciwstok" - przekazał dziennikarz TVP Sport, Mateusz Leleń. Niewykluczone, że do zmagań dojdzie we wrześniu, ale w tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje.
Osunięcie się przeciwstoku miały spowodować intensywne opady deszczu. Jak informuje serwis skijumping.pl, jeszcze w czwartek reprezentanci Polski mieli trenować na obiekcie imienia Adama Małysza. Nie wiadomo jeszcze, na jak długo będzie on wyłączony z użytku.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Polski Związek Narciarski przekazał, że do Francji, na inauguracyjny weekend LGP, pojadą: Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Kacper Juroszek oraz Jakub Wolny.
Czytaj także: Piotr Żyła przejdzie operację. Wiemy, co się stało
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką": dobra atmosfera w naszej kadrze. Podziękowano Bieńkowi