W Zakopanem mogliśmy poczuć powiew nadchodzącego sezonu w skokach narciarskich. To tam na Średniej Krokwi odbyły się letnie mistrzostwa Polski i przyniosły nam sensacyjne rozstrzygnięcie. Nikt pewnie się nie spodziewał, że złoty medal wywalczy Klemens Joniak.
Do tej pory był on znany tylko najbardziej zatwardziałym fanom skoków. Teraz głośno o nim w całym kraju. 19-latek w pierwszej serii skoczył 104,5, a w drugiej 102 metry i zdeklasował konkurencję (drugi był Paweł Wąsek, a trzeci Dawid Kubacki). Nie dziwi, że od razu rozbudził oczekiwania.
Filip Czyszanowski z TVP Sport po zawodach porozmawiał z Adamem Małyszem. Na początek rzucił w kierunku prezesa PZN: "dawać Klemensa na Puchar Świata w Lillehammer". Legenda skoków na razie stara się nie wpadać w euforię.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei
- Nie raz były takie sytuacje, trzeba bardzo spokojnie do tego podejść, ale brawo, brawo, dzisiaj zdeklasował resztę tymi dwoma skokami. Fajnie, że pojawiają się tacy zawodnicy jak Klemens. On już wcześniej pokazywał, na co go stać, więc myślę, że w dobrą stronę to idzie. Tylko trzeba spokoju, żeby znów nie zrobić falstartu, jak to niektórzy to mówią - powiedział szef PZN.
W weekend 22-23 listopada odbędzie się inauguracja Pucharu Świata. Skoczkowie spotkają się w Lillehammer. Małysz ocenił piątkowy występ zawodników, których prawdopodobnie zobaczymy w Norwegii.
- Każdy z nich jest na innym etapie, Piotr Żyła miał kontuzję, więc dopiero do siebie dochodzi. Dawid Kubacki całkiem nieźle, Paweł Wąsek pokazał to, na co było go stać w Letnim Grand Prix, kontynuuje to. Olek Zniszczoł do końca pewnie nie jest zadowolony.
Joniak jednak wysłał sygnał, że jest gotowy namieszać. Czyszanowski zapytał prezesa PZN wprost: "czy trzeba bić na alarm jeśli chodzi o kadrę A?". Taką odpowiedź usłyszeliśmy.
- Trzeba być szczęśliwym, że w końcu pojawiają się nowe twarze. Patrząc z perspektywy całego sezonu, to fajnie, że pojawił się nowy młodzieniec, który jest w stanie konkurować. Oby to po prostu zostało. Wiemy doskonale, jak było przez wiele lat, że te letnie MP nie do końca miały odzwierciedlenie w zimowych zawodach - skomentował Małysz.
To Thurnbichler ostatecznie zdecyduje, czy 19-letnie objawienie mistrzostw Polski jest już gotowe, aby jechać na Puchar Świata. Co ciekawe, Joniak w poprzednim sezonie rywalizował w Pucharze Kontynentalnym i tylko raz zakwalifikował się do pierwszej trzydziestki. W Sapporo zajął 27. miejsce.