Drugim skokiem stracił szansę na podium. "Nie będę płakał nad rozlanym mlekiem"

Getty Images / Bjoern Reichert/NordicFocus / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł
Getty Images / Bjoern Reichert/NordicFocus / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł

Aleksander Zniszczoł walczył o podium podczas pierwszego konkursu Pucharu Świata w fińskiej Ruce. Polak stracił jednak swoją szansę po drugim skoku. W rozmowie z "Eurosportem" opowiedział, co się wydarzyło po wyjściu z progu.

Po locie na odległość 135.5 metra Aleksander Zniszczoł zajmował po pierwszej serii wysoką czwartą lokatę. W drugiej próbie Polak skoczył pół metra bliżej, ale nie wystarczyło to nawet do utrzymania pozycji w Top 10. Ostatecznie nasz reprezentant został sklasyfikowany na 13. miejscu.

- Ten ostatni skok był najgorszy. Nie będę płakał nad rozlanym mlekiem - powiedział wprost Zniszczoł w rozmowie z Eurosportem.

Kacper Merk zapytał go wówczas, dlaczego ta druga próba była w jego opinii nieudana.

- To muszę przeanalizować, ale był problem nad bulą, że mi narta chciała uciekać w prawą stronę. Uciekała mi na dół i musiałem barkiem skorygować. Leciałem strasznie niską parabolą lotu, bo wyhamowałem. Straciłem trochę wysokość, ale i tak jestem w szoku, że tyle skoczyłem - relacjonował Zniszczoł.

Polak będzie miał okazję poprawić swój wynik podczas niedzielnego (1 grudnia) konkursu na fińskiej Ruce. Rozpocznie się on o godz. 15:15, a wcześniej odbędą się kwalifikacje. Portal WP SportoweFakty zaprasza na relację na żywo z tych zawodów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje

Komentarze (0)