Ruka jest drugim przystankiem w kalendarzu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zawodnicy mieli rywalizować tam już od piątku, ale treningi i kwalifikacje nie doszły do skutku ze względu na zbyt mocny wiatr. Ten nieco ustał i pozwolił na skoki w sobotę, choć - jak to w Ruce - niespodzianek w wietrznej loterii nie brakowało.
Już w kwalifikacjach przepadli m.in. Halvor Egner Granerud, Robert Johansson czy Stephan Leyhe. Niestety, w pierwszej serii konkursowej ich los podzielili trzej Polacy, w tym ten, z którym wiązaliśmy największe nadzieje. Paweł Wąsek po wyjściu z progu miał spore problemy i musiał lądować się lądowaniem tuż za 75. metrem.
Spore problemy w powietrzu miał też Dawid Kubacki - jego narty mocno falowały i nie było możliwości, aby Polak odleciał poza punkt konstrukcyjny (119,5 metra). Z zawodami pożegnał się także Jakub Wolny (107 m), choć w jego przypadku trudno mówić o niespodziance.
Ale były i pozytywy. Mały uśmiech w końcu pojawił się na twarzy Kamila Stocha, bo skok w pierwszej serii był najlepszym z jego trzech dotychczasowych w Ruce. 133 metry przełożyły się na 16. lokatę.
A później było jeszcze lepiej - bo dwa i pół metra dalej od Stocha wylądował Aleksander Zniszczoł. Tyle tylko, że zrobił to w trudnych warunkach, otrzymał sporą bonifikatę za wiatr i objął prowadzenie. Nie ustępował z tego miejsca długo, a ostatecznie pierwszą serię zakończył na czwartym miejscu - ze stratą 0,3 punktu do trzeciego Stefana Krafta.
Kapitalnym skokiem popisał się natomiast lider Pucharu Świata - Pius Paschke. Niemiec odleciał na 143,5 metra, potwierdzając, że jego bardzo dobre skoki w Lillehammer nie były przypadkiem. Na dodatek zrobił to w bardzo ładnym stylu i na tym etapie miał osiem punktów przewagi nad drugim Janem Hoerlem (138 m).
W wielkim finale oglądaliśmy kilka efektownych skoków w okolice i poza granicę 140 metrów. Poprzeczka przed Aleksandrem Zniszczołem była zawieszona bardzo wysoko, bo odczyt wskazywał, że musi pofrunąć około 146 metrów, aby objąć prowadzenie. Niestety, niemal już po wyjściu z progu było widać, że wyląduje znacznie bliżej. Po próbie na 135 metrów znalazł się na dziesiątym miejscu, a ostatecznie był 13.
Nie poprawił się także Kamil Stoch - wręcz przeciwnie: 120,5 metra w drugiej próbie pozwoliło mu w sumie wyprzedzić trzech rywali w TOP 30.
Triumfatorem konkursu po raz kolejny został Pius Paschke. Tego dnia skakał bardzo daleko i stabilnie, bo w drugiej próbie osiągnął 143 metry. Drugiego Hoerla (141,5 m w finale) wyprzedził o blisko dziewięć punktów. Kraft popisał się natomiast lotem na 147 metrów, ale jechał z wyższej belki niż dwaj najlepsi zawodnicy.
W niedzielę odbędzie się drugi konkurs Pucharu Świata w Ruce.
Wyniki sobotniego konkursu Pucharu Świata:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Pius Paschke | Niemcy | 143.5/143.0 | 326.6 |
2. | Jan Hoerl | Austria | 138.0/141.5 | 317.7 |
3. | Stefan Kraft | Austria | 135.0/147.0 | 315.2 |
4. | Kristoffer Eriksen Sundal | Norwegia | 138.5/140.0 | 309.7 |
5. | Andreas Wellinger | Niemcy | 141.0/141.0 | 303 |
6. | Daniel Tschofenig | Austria | 134.0/140.0 | 299.6 |
7. | Maximilian Ortner | Austria | 138.5/138.0 | 299.3 |
8. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 135.0/142.0 | 297 |
9. | Timi Zajc | Słowenia | 121.0/146.0 | 296 |
10. | Marius Lindvik | Norwegia | 137.0/144.5 | 294.5 |
13. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 135.5/135.0 | 290.6 |
27. | Kamil Stoch | Polska | 133.0/120.5 | 247.3 |
33. | Dawid Kubacki | Polska | 119.5/ | 110.4 |
42. | Jakub Wolny | Polska | 107.0/ | 81.1 |
50. | Paweł Wąsek | Polska | 75.5/ | 12.7 |
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje