Punktował po dwóch latach przerwy. Przełamanie Polaka

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Jakub Wolny
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Jakub Wolny

Sobotni konkurs indywidualny w Wiśle był wyjątkowym momentem dla Jakuba Wolnego. 30-latek czekał na taki występ od ponad dwóch lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotni konkurs PŚ w skokach narciarskich w Wiśle dostarczył sporo emocji. Walka o zwycięstwo trwała do samego końca i zakończyła się premierowym triumfem Austriaka Daniela Tschofeniga.

W gronie polskich skoczków po raz kolejny w tym sezonie najlepiej wypadł Paweł Wąsek, który zajął 11. lokatę. Punkty wywalczyli również Aleksander Zniszczoł (16.), Dawid Kubacki (25.) i Jakub Wolny (26.). Dla ostatniego ze skoczków z pewnością był to wyjątkowy moment.

Wolny zdobył bowiem pierwsze punkty PŚ po ponad 2,5-letniej przerwie. Ostatnio w top30 znalazł się w marcu 2022 roku, podczas zmagań na mamucie w Planicy, gdzie uplasował się na 15. pozycji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

30-latek może tym samym mówić o przełamaniu po niezbyt udanym okresie czasu. W sezonie 2022/23 nie zdołał zbliżyć się do miejsca w drugiej serii, a w minionych zmaganiach ani razu nie wystąpił nawet w PŚ. Powrót do rywalizacji z najlepszymi skoczek z Bielska-Białej zanotował przed tygodniem w Ruce.

Wolny, podobnie jak pozostali Polacy, kolejną szansę na zdobycie pucharowych punktów będą mieli w niedzielę. Start drugiego konkursu indywidualnego na skoczni im. Adama Małysza zaplanowano na godzinę 15:15. O 13:45 rozpoczną się z kolei kwalifikacje.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty