Brakuje mu tylko startu na igrzyskach. Walczy o powrót do formy

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Aleksander Zniszczoł wszedł w sezon przygotowawczy z wymarzonymi warunkami treningowymi i nowym trenerem, który doskonale zna jego potrzeby. Jednak na miesiąc przed startem PŚ forma 31-latka budzi obawy o jego olimpijskie aspiracje.

31-letni Aleksander Zniszczoł, jeden z liderów polskiej kadry skoczków narciarskich w poprzednim sezonie (2024/25), mierzy się z problemami z formą na miesiąc przed startem Pucharu Świata w Lillehammer (21 listopada).

Obecną sytuację Zniszczoła w kontekście ZIO Mediolan-Cortina (w dniach 6-22 lutego 2026) analizuje w swoim artykule na portalu sport.tvp.pl dziennikarz Michał Chmielewski.

ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota

Pomimo że w swojej karierze zdobył dwa miejsca na podium PŚ i był 19. w klasyfikacji generalnej cyklu, ostatnie występy Zniszczoła w Letnim Grand Prix, w tym 44. miejsce w Klingenthal, wzbudzają niepokój. 

Zawodnikowi, który ma za sobą wieloletnie doświadczenie i sukcesy juniorskie, wciąż brakuje udziału w igrzyskach olimpijskich. Jest to dla niego główny cel na sezon 2025/26. Jednak jego obecna pozycja w "rankingu olimpijskim" jest na granicy, co oznacza, że w kolejnych konkursach musi zdobywać dużo punktów, aby zapewnić sobie miejsce w składzie.

- Po tylu latach i okazjach? Na igrzyskach w Europie? Nie wyobrażam sobie, żeby mogło mnie tam zabraknąć - mówił Zniszczoł po Letnim Grand Prix 2025.

Maciej Maciusiak, który po poprzednim sezonie objął stanowisko trenera kadry A po Thomasie Thurnbichlerze, uspokaja sytuację. Podkreśla, że mają plan i cztery tygodnie na spokojną pracę przed inauguracją PŚ. Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę z wyzwań, ale wyraża wiarę, że dzięki ciężkiej pracy uda się dopracować formę i "poskładać" wszystko na zimę.

Jak zaznacza dziennikarz TVP Sport, zarówno Zniszczoł, jak i Matusiak (a także dr Michał Wilk z AWF Katowice, specjalista ds. treningu motorycznego - wszyscy wcześniej współpracowali w kadrze B), są zdeterminowani, aby poprawić technikę i wrócić do optymalnej dyspozycji.

Skoczek, który w dotychczasowej karierze nie był olimpijczykiem, nie wyobraża sobie, aby po raz kolejny zabrakło go na igrzyskach. Wie, że kluczem jest teraz "trenować i skakać", aby odzyskać stabilność i pewność w swoich próbach.

Komentarze (1)
avatar
Kamil Tomasz Grzywaczewski
29.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No niestety Olek miał tylko jeden dobry sezon a teraz będzie pokazywał to co na przestrzeni ostatnich lat a o igrzyskach może zapomnieć 
Zgłoś nielegalne treści