Błędy polskich skoczków. Trener wyliczył wszystkie

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Maciej Maciusiak
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Maciej Maciusiak

Maciej Maciusiak był zadowolony z występów swoich podopiecznych w konkursie miksta, choć i tak dopatrzył się u nich błędów. Opowiedział o nich na antenie Eurosportu, a także podsumował występy pozostałych Polaków w treningach.

Po tym, jak Polski Związek Narciarski zakończył współpracę z Thomasem Thurnbichlerem, trenerem naszych skoczków został Maciej Maciusiak. W piątek (21 listopada) po raz pierwszy sprawował tę funkcję w zimowym Pucharze Świata.

W konkursie miksta Biało-Czerwoni zajęli 6. miejsce. Przed nimi uplasowała się Norwegia, do której Polska straciła jednak ponad 100 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Polak zdecydowany na wielki transfer. "Określiłem cele"

- Wynikowo na pewno solidny dla nas konkurs, bo nie przypominam sobie, żebyśmy zaczynali inaugurację od 6. miejsca. Można powiedzieć, że było bardzo dobrze, chociaż do tego 5. miejsca już dosyć sporo brakuje, także jest nad czym pracować - podsumował Maciusiak w rozmowie z Eurosportem.

- Skoki, Kamila szczególnie ten drugi, bardzo solidne. Kacper wszedł z normalnymi skokami do Pucharu Świata, zaliczył debiut i mieliśmy drużynę najmłodszego i najstarszego - dodał.

Maciusiak zaznaczył jednak, iż obaj mają jeszcze co poprawiać. - Kamil drugi skok oddał w ciężkich warunkach, ale był to najlepszy skok, chociaż jeszcze z błędami, trochę przeleciał do przodu. Kacper fajnie na progu, chociaż ten ostatni skok minimalnie zabrał od góry, jeszcze małe problemy w locie, trochę musi walczyć, bo nie ma takiej swobody, ale bardzo solidny i spokojny początek - wyjaśnił, podkreślając, że już wcześniej dogadał się z Michalem Doleżalem, iż to on będzie wypuszczał Stocha.

Podczas sesji treningowych skoki oddali także Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki i Piotr Żyła, ale w większości były one nieudane. Trener naszej kadry wyliczył, jakie błędy popełnili.

- U Piotrka widać było znacząco błędy. W locie nawet nieźle, ale ta nóżka tak jechała po niego, nie mógł dojechać do samego końca bardzo stabilnie. Olek w miarę przyzwoicie ten pierwszy skok po tym, co pokazywał w Zakopanem to na pewno próba na plus. Paweł pierwszy skok bardzo, bardzo spięty, drugi znacznie lepszy. Dawid ma trochę problem z ruszaniem z belki, bo siada do tyłu, zostaje wysoko i zabiera od góry za dużo, przez co ta noga tak nie działa, ale wiemy, nad czym pracować. I tak był to dla nich solidny start, w sezonie letnim bywało gorzej, także jestem spokojny. Jutro są kwalifikacje, zawody także pozbieramy się - podsumował na koniec Maciusiak.

Sobotni konkurs indywidualny rozpocznie się o godzinie 16:00. Tak samo będzie w niedzielę, na kiedy to zaplanowano drugą rywalizację skoczków.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści