W sobotę był najlepszy z Polaków w Pucharze Świata w Wiśle, zajmując 14. miejsce. Po konkursie zapowiadał, że stać go na więcej. W niedzielę pokazał, że nie rzuca słów na wiatr.
Piotr Żyła poszybował na odległość 129,5 metra w pierwszej serii. Skok był nie tylko daleki, ale i stylowy. Polak dostał też blisko osiem punktów rekompensaty za trudne warunki wietrzne.
Po wylądowaniu eksplodował radością - jego okrzyk niósł się echem po całej Wiśle. Słychać go było nie tylko na skoczni, ale i w transmisji telewizyjnej.
Żyła objął prowadzenie i długo nie oddawał fotela lidera. Zdetronizował go dopiero Ryoyu Kobayashi. Po pierwszej serii Polak był drugi.
- Wow! Pięknie! Będzie nowy lider! - relacjonowali na gorąco komentatorzy Eurosportu, Igor Błachut i Michał Korościel.
Świetnie zaprezentował się też zdecydowanie młodszy Kacper Tomasiak. Na półmetku zajmował piąte miejsce. W sumie pięciu Polaków wywalczyło awans do drugiej serii.
Zobacz fantastyczny skok Żyły z pierwszej serii:
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z trenerem polskich skoczków? Stanowcza reakcja