Sezon 2025/26 zaczął się dla Polaków z czterema miejscami na igrzyska olimpijskie. W czołowej "25" rankingu byli wtedy aż czterej reprezentanci: Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Dziś sytuacja wygląda znacznie gorzej.
Ranking olimpijski powstaje na bazie wyników od 1 lipca 2024 roku do 18 stycznia 2026 roku. Liczone są zarówno wyniki w Letnim Grand Prix, jak i zimowym Pucharze Świata.
Po serii słabszych występów z TOP 25 wypadł Aleksander Zniszczoł. To oznacza, że na ten moment Polska może wystawić tylko trzech zawodników. I niestety - ta liczba wciąż jest zagrożona, bo Kamil Stoch i Dawid Kubacki balansują na granicy strefy kwalifikacyjnej.
W Wiśle Kubacki zdobył jedynie 5 punktów, Stoch o jeden mniej. Dla porównania - Francuz Valentin Foubert wywalczył aż 52 i wskoczył na 25. miejsce rankingu olimpijskiego. Do Stocha traci zaledwie 14 punktów.
Obecnie Kubacki jest 22. (631 pkt), a Stoch 24. (568 pkt). Za ich plecami czai się groźna grupa pościgowa: Artti Aigro (517), Stephan Embacher (495), Władimir Zografski (482), czy Halvor Egner Granerud (480).
Jeśli którykolwiek z Polaków wypadnie z TOP 25, liczba naszych olimpijczyków spadnie do dwóch. Taki scenariusz byłby dla polskich skoków prawdziwą katastrofą.
Ranking olimpijski zamknie się wraz z zawodami 18 stycznia w Sapporo.
ZOBACZ WIDEO: Tomasiak radzi sobie z presją? Kot nie ma wątpliwości