W pierwszej serii zawodów na skoczni im. Adama Małysza Piotr Żyła uzyskał 122 metry, w drugiej poprawił się i lądował trzy metry dalej. Strata punktowa do najlepszych była spora, jednak 25-latek ma pewne miejsce w kadrze. - Myślę, że jak na konkurs świąteczny, po świętach w trakcie których trochę się pojadło, skoki były w miarę fajne. Na Turniej Czterech Skoczni na pewno jedziemy w dobrych nastrojach i dobrej formie. Zobaczymy na ile będziemy w stanie tam powalczyć. Na pewno nastawienie będzie pozytywne, trzeba walczyć najlepiej jak się umie i oddawać jak najlepsze skoki - deklarował Żyła w rozmowie z TVP po konkursie świątecznym.
Wielu sportowców jadąc na zawody stawia sobie określony cel, który pragną zrealizować. Reprezentant KS Wisła Ustronianka deklaruje raczej wyznawanie maksymy Adama Małysza: oddawać dobre skoki. - Nie mam konkretnego celu. Skupiam się po prostu na każdym skoku, jeśli on jest udany i dobry to można walczyć z najlepszymi, a jeśli coś się zepsuje, czy spóźni, choćby minimalnie, to już wtedy jest duża różnica. W obecnych kombinezonach błędy mają znaczenie. Trzeba po prostu dobrze skakać - powiedział Żyła.
Źródło: TVP