Łukasz Kruczek: Do Turnieju Czterech Skoczni trzeba podejść z pokorą
W sobotę kwalifikacjami w Oberstdorfie rozpocznie się Turniej Czterech Skoczni. Łukasz Kruczek uważa, że po zakończeniu zawodów polscy kibice mogą zapamiętać je pozytywnie.
Szkoleniowiec naszej kadry nie chce wyróżniać żadnego z zawodników. Kruczek uważa bowiem, że każdy jest w stanie pokusić się o dobry rezultat. - Wszyscy są w stanie walczyć, nikomu nie można ująć, że jedzie na Turniej Czterech Skoczni bez szans na miejsca punktowane. Każdy ma ku temu możliwości, większość już zresztą w tym sezonie punktowała w Pucharze Świata, kilku było w dziesiątce, czy piętnastce. Mogą to być dla nas zawody, które zapamiętamy pozytywnie. Wszyscy liczymy na dobry Turniej Czterech Skoczni, jednak to nie są zawody jednego konkursu, trzeba podejść do nich z pokorą. Pierwsze konkursy już w pewnym sensie rzutują na to, co będzie później. Końcowy wynik to efekt czterech konkursów, w których trzeba być dobrym. Nie można sobie pozwolić na straty punktowe i wtedy można myśleć o dobrym Turnieju.
Jak na razie do startu w niemiecko-austriackich zawodach nominowana została szóstka Polaków. Nasz kraj ma jednak prawo wystawić siódemkę zawodników, w związku z czym w najbliższym czasie powołanie do kadry otrzyma jeszcze jeden skoczek. - Na tę chwilę nie mamy jeszcze wskazanego siódmego zawodnika. Czekamy na to, co chłopcy pokażą w Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu, bo to także jest dla nich istotny sprawdzian. Obserwowaliśmy wszystkich przez ostatni tydzień, mamy swoje typy, ale z ostateczną decyzją czekamy do czwartku - przedstawił plany Kruczek.
Źródło: TVP
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)