Łukasz Kruczek: Do Turnieju Czterech Skoczni trzeba podejść z pokorą

W sobotę kwalifikacjami w Oberstdorfie rozpocznie się Turniej Czterech Skoczni. Łukasz Kruczek uważa, że po zakończeniu zawodów polscy kibice mogą zapamiętać je pozytywnie.

Nasza reprezentacja ma już za sobą ostatni test, jakim był środowy konkurs świąteczny w Wiśle. Kadrowicze zajęli czołowe lokaty, w związku z czym obyło się bez większych niespodzianek. - Skoczyli swoje dobre skoki, nie było takich super-równych warunków, ale to jest nieodzowne w tym sporcie - mówił po konkursie trener Łukasz Kruczek w rozmowie z TVP. - Cieszy postawa najlepszych zawodników, bo oni rywalizują na równym poziomie, a nie na zasadzie, że jeden odskakuje pozostałym wyraźnie. Walka jest wyrównana, a to cieszy.

Szkoleniowiec naszej kadry nie chce wyróżniać żadnego z zawodników. Kruczek uważa bowiem, że każdy jest w stanie pokusić się o dobry rezultat. - Wszyscy są w stanie walczyć, nikomu nie można ująć, że jedzie na Turniej Czterech Skoczni bez szans na miejsca punktowane. Każdy ma ku temu możliwości, większość już zresztą w tym sezonie punktowała w Pucharze Świata, kilku było w dziesiątce, czy piętnastce. Mogą to być dla nas zawody, które zapamiętamy pozytywnie. Wszyscy liczymy na dobry Turniej Czterech Skoczni, jednak to nie są zawody jednego konkursu, trzeba podejść do nich z pokorą. Pierwsze konkursy już w pewnym sensie rzutują na to, co będzie później. Końcowy wynik to efekt czterech konkursów, w których trzeba być dobrym. Nie można sobie pozwolić na straty punktowe i wtedy można myśleć o dobrym Turnieju.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów narciarstwa i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Jak na razie do startu w niemiecko-austriackich zawodach nominowana została szóstka Polaków. Nasz kraj ma jednak prawo wystawić siódemkę zawodników, w związku z czym w najbliższym czasie powołanie do kadry otrzyma jeszcze jeden skoczek. - Na tę chwilę nie mamy jeszcze wskazanego siódmego zawodnika. Czekamy na to, co chłopcy pokażą w Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu, bo to także jest dla nich istotny sprawdzian. Obserwowaliśmy wszystkich przez ostatni tydzień, mamy swoje typy, ale z ostateczną decyzją czekamy do czwartku - przedstawił plany Kruczek.

Źródło: TVP

Komentarze (1)
nowotwór złośliwy
27.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
STOCH WYGRA TCS...KRUCZEK JEST GENIUSZEM TRENERSKIM I WYTRENOWAŁ KAMILKA