Ponad dekadę lat był tym, który najwięcej razy wygrał Turniej Czterech Skoczni. Aż 33 razy wygrywał konkursy Pucharu Świata. Był również Mistrzem Świata oraz Mistrzem Olimpijskim. Dziś jest legendą i autorytetem. Jens Weissflog aż 4 razy kończył TCS na pierwszym miejscu. Rekord ten swoim piątym triumfem pobił dopiero po dwunastu latach Janne Ahonen.
W obliczu bardzo dobrych występów niemieckich skoczków znów mówi się, iż reprezentant tego kraju może sięgnąć po triumf w Turnieju Czterech Skocz
ni. Głodni sukcesów niemieccy kibice liczą, że na wysokości zadania stanie Severin Freund. Obecnie jest on wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zdaniem Jensa Weissfloga 24-latka śmiało można zaliczyć do grona faworytów, jednak nie jest w nim osamotniony. - Dlaczego nie? W tym sezonie już dwa razy święcił triumfy w zawodach Pucharu Świata, więc wszystko jest możliwe. Jednak Severin nie jest jedynym faworytem Turnieju Czterech skoczni, gdyż jest jeszcze trzech lub czterech zawodników, którzy mogą walczyć o czołowe miejsca. Oprócz Freunda głównymi faworytami będą Austriacy. Wraz z Andreasem Koflerem i Gregorem Schlierenzauerem tworzą trio głównych pretendentów - ocenił.
Freund przez moment był nawet liderem PŚ, co dość zdziwiło Weissfloga. - Początkowo byłem zaskoczony tak dobrą postawą. Szczególnie, że przecież musiał poddać się operacji kręgosłupa, co ograniczyło go latem. Musiał całkowicie zmienić plany treningowe.
Aż trzech reprezentantów Niemiec zajmuje miejsca w czołowej dziesiątce Pucharu Świata. Czterokrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni nie jest specjalnie zaskoczony przebudzeniem swoich rodaków. Ponadto pozytywnie ocenia on pracę
trenera Wernera Schustera. - Nie jestem jakoś bardzo zaskoczony takimi wynikami Niemców. Ten rozwój nie przyszedł nagle. Wciągu ostatnich trzech lat Severin Freund i Richard Freitag dawali znać o swoich możliwościach. Teraz pokazują, że stać ich na jeszcze więcej. Werner Schuster jest bardzo dobrym trenerem. Jednak szkoleniowiec, by mieć rezultat musi mieć za sobą odpowiednich ludzi w tle. Jednak trener wielką rolę w rozwijaniu talentu.
Rewelacją tegorocznych zmagań jest zaledwie 17-letni Andreas Wellinger, który w debiutanckim sezonie dwukrotnie stanął na podium. Co na to Weissflog? - Słyszałem o nim wiele dobrego, gdy jeszcze skakał w kadrach B i C, ale nie spodziewałbym się nigdy, że takie sukcesy przyjdą tak szybko. To fantastyczne, gdy młody zawodnik rozpoczyna od mocnego uderzenia, a potem jest stabilny. W [i]
[/i] ostatnich latach tak było tylko w przypadku Austriaków. Turniej Czterech Skoczni może być dla niego bardzo trudny. Będzie skakał przed własną publicznością, skupi się na nim największa uwaga. Norwegowie czy Finowie mają łatwiej, a dla niego będzie to nie lada wyzwanie.