- Niemcy pokazali już w ostatnich zawodach, że są w stanie konkurować z najlepszymi. Teraz, w Garmisch-Partenkirchen, jeden Niemiec Andreas Wellinger znalazł się w czołowej dziesiątce. To dobry wynik, ale nie tak dobry, jak w ostatnich zawodach. Dużo brakowało nam do podium. Jednak nie powinniśmy tracić nadziei, musimy wierzyć w siebie. Może po prostu zawodnicy chcieli zbyt wiele - zastanawia się Dieter Thoma, legenda niemieckich skoków narciarskich.
Przypomnijmy, w drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni najwyżej wśród niemieckich skoczków sklasyfikowano Andreasa Wellingera, który zajął ostatecznie 9. pozycję. Andreas Wank był 11., Martin Schmitt 14., Severin Freund 15., Michael Neumayer 21., Maximilian Mechler 22., Danny Queck 23., zaś Richard Freitag 25.