Niesatysfakcjonujące wyniki i trudności z dostosowaniem się do nowych przepisów to główne powody rezygnacji ze skoków przez Emmanuela Chedala. Francuz swoją karierę w Pucharze Świata rozpoczął w 1998 roku, gdy miał zaledwie piętnaście lat. Jego życiowym osiągnięciem było trzecie miejsce w zmaganiach najwyższej rangi w Lillehammer. Poza tym sukcesem dawny lider "Trójkolorowych" kilka naprawdę wartościowych wyników uzyskiwał w sezonie 2009/2010, kiedy był w najlepszej "15" w końcowej "generalce" cyklu. Jego rekordową próbą był lot na 215,5 metra, który oddał na "Letalnicy" w Planicy.
Od pewnego czasu u "Manu" nastąpił jednak poważny regres jego formy. Chedal tej zimy w PŚ nie punktował ani razu, a i na krajowym podwórku przestał już dominować. Zawodnik z Moutiers w rozegranych w grudniu zawodach Pucharu Francji był dopiero siódmy, wyraźnie przegrywając wówczas z kombinatorem norweskim Jasonem Lamy-Chappuis.
Przypomnijmy, że siedem lat wcześniej z "lataniem" na "deskach" pożegnał się Nicolas Dessum, który był ostatnim reprezentantem swojego kraju, triumfującym w konkursie PŚ.