Richard Freitag pokazał, że skocznia w Klingenthal bardzo mu odpowiada. Zwycięzca serii treningowej wywalczył najwyższą lokatę także w kwalifikacjach. Reprezentant gospodarzy skoczył 141,5 metra czym dowiódł swoim rywalom, iż będzie liczył się w walce o podium w środowym konkursie. Tuż za nim znalazł się Taku Takeuchi. Japończyk lądował na 135 metrze. Trzecia pozycja, mimo słabej pod względem technicznym próbie na 137 metrów, przypadła Austriakowi Manuelowi Fettnerowi.
Kolejne miejsca wywalczyli prezentujący w tym sezonie bardzo wysoką formę Słoweńcy. Czwarty był Peter Prevc, który dotknął nartami zeskoku na 136 metrze, a tuż za nim znalazł się jego młodszy kolega Jaka Hvala. Mistrz Świata Juniorów z Liberca skoczył 128,5 metra.
Bardzo miłą niespodziankę swoim kibicom sprawił Dawid Kubacki, który uplasował się na wysokiej 6. pozycji. Mieszkaniec Nowego Targu w nienagannym stylu poleciał na 133 metr. Jest to zawodnik, u którego możemy ostatnimi czasy zaobserwować tendencję zwyżkową formy. Kubacki pokazuje, iż jego dyspozycja przed najważniejszą imprezą sezonu, jakimi są Mistrzostwa Świata w Val di Fiemme, stabilizuje się.
Pozostali biało-czerwoni bez rewelacji, ale za to z kwalifikacją do środowego konkursu Pucharu Świata. Maciej Kot w swojej próbie uzyskał 120,5 metra i sklasyfikowany został na 28. miejscu. Jednak jeśli chodzi o tego zawodnika, nie ma się czym martwić - wszyscy zdążyli już przywyknąć do tego, że w treningach i kwalifikacjach Kot nie błyszczy, a w konkursach wskakuje na wysokie pozycje. Piotr Żyła, który ostatnimi czasy nie dzięki wynikom, a dzięki swoim wypowiedziom stał się gwiazdą polskiej reprezentacji, lądował na 117 metrze, co dało mu dopiero 34. pozycję. Najsłabiej wypadł Krzysztof Miętus. Reprezentant klubu AZS Zakopane skoczył 116,5 metra, co dało mu 38. lokatę.
Kamil Stoch, który przypominamy ze względu na miejsce w czołowej "10" klasyfikacji generalnej, nie musiał się kwalifikować, niestety popsuł swoją próbę. Lądował już na 117 metrze, jednak warunki na skoczni znacznie się pogorszyły przed skokami ostatniej "10". Spośród grona zawodników, którzy nie musieli walczyć o awans, najlepiej spisał się lider Pucharu Świata Gregor Schlierenzauer. Austriak poszybował na odległość 135,5 metra.
Miłą wiadomością dla estońskich kibiców jest fakt, iż 8. lokatę wywalczył w kwalifikacjach Kaarel Nurmsalau, który skoczył 129 metrów. Powodów do radości nie sprawił za to Norwegom Rune Velta, który zupełnie popsuł swoją próbę i dotknął nartami zeskoku na 111 metrze, co dało mu pechowe 42. miejsce.
Wyniki konkursu:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Nota | Skok |
---|---|---|---|---|
1 | Richard Freitag | Niemcy | 129,1 | 141,5 |
2 | Taku Takeuchi | Japonia | 128,2 | 135,0 |
3 | Manuel Fettner | Austria | 122,5 | 137,0 |
4 | Peter Prevc | Słowenia | 121,2 | 136,0 |
5 | Jaka Hvala | Słowenia | 119,9 | 128,5 |
6 | Dawid Kubacki | Polska | 119,6 | 133,0 |
7 | Matjaz Pungertar | Słowenia | 116,5 | 130,5 |
8 | Dimitry Vassiliev | Rosja | 114,3 | 134,0 |
8 | Kaarel Nurmsalau | Estonia | 114,3 | 129,0 |
10 | Martin Koch | Austria | 112,7 | 130,5 |
28 | Maciej Kot | Polska | 98,2 | 120,5 |
34 | Piotr Żyła | Polska | 94,9 | 117,0 |
38 | Krzysztof Miętus | Polska | 90,2 | 116,5 |
Podziękowania również dla "mojego" premiera,
za podpowiedź, by nie płacić abonamentu telewizyjnego.
Zawsze to prezesi, rada nadzorc Czytaj całość