Polacy odczarują Kuopio?

Ostatnimi laty Kuopio nie jest zbyt szczęśliwe dla Polaków. Przy obecnej formie biało-czerwonych wtorkowy konkurs jest jednak szansą na to, aby odczarować fińską skocznię.

Piotr Żyła, ostatni raz na Puijo skakał pięć lat temu. Jego wspomnieniem związanym z tym obiektem (a właściwie kompleksem skoczni) jest więc... skok na odległość 85,5 m. Zawodnik urodzony w Cieszynie pokonał wtedy tylko Koreańczyka Hyun-Ki Kima. Stefan Hula natomiast w PŚ skakał tutaj ostatnio w sezonie 2010/2011. Był... 44.

Kamil Stoch, także dwa lata temu, w Kuopio uplasował się na 20. lokacie. Zważywszy na fakt, że w tamtym sezonie 10 razy udało mu się wywalczyć miejsca w pierwszych dziesiątkach PŚ, a trzy razy nawet zwyciężył, to występu w Kuopio zdecydowanie nie może zaliczyć do udanych.

Trudno jednak porównywać minioną formę biało-czerwonych z tą, którą Polacy prezentują obecnie. Wystarczy napisać, że we wtorkowym konkursie głównym wystąpi cała szóstka naszych rodaków (oprócz wcześniej wymienionych, także Maciej Kot, Dawid Kubacki oraz Krzysztof Miętus - nie ma co się doszukiwać ich wcześniejszych startów w Kuopio - są młodzi, niech więc piszą historię na nowo). Wszyscy mają realną szansę na zdobycie w Finlandii kolejnych punktów, a zarazem odczarowanie Puijo. Sądząc po wynikach w kwalifikacjach, oprócz lidera kadry Łukasza Kruczka walkę o miejsce na podium podejmie także Maciej Kot (był 5. ze skokiem na odległość 125 m).

Źródło artykułu: