- Największą motywacją jest dla mnie mój perfekcjonizm oraz poszukiwanie skoku idealnego. To mnie napędza. Do czasu, aż moje skoki nie będą idealne, tak jak je sobie wyobrażam, będę miał mnóstwo motywacji. Jeżeli już teraz wszystko bym wygrał i do tego moje skoki byłyby idealne, wtedy miałbym problem, ale na razie staram się poprawiać i piąć jeszcze wyżej - stwierdził w rozmowie z Berkutschi.com Gregor Schlierenzauer.
Podczas wywiadu zwycięzca Pucharu Świata przyznał także, jak obecnie odnosi się do nowych przepisów obowiązujących w skokach narciarskich. Czy Austriak uważa, że w przyszłym sezonie zostaną dokonane zmiany w zasadach?
- Tak mi się wydaje. Myślę, że to jest bardzo ważne, aby sport się rozwijał. Tak było w ostatnich latach, starano się, aby stawiać kroki do przody, ale w tym rozwoju należy również uważać, żeby zbytnio nie skomplikować sportu. Ponieważ w skokach kibicom chodzi o to, aby ten kto skoczy dalej, ma więcej metrów - wygrywał. Teraz możliwość zmiany belki sprawiła, że wszystko jest mocno skomplikowane i nie uważam, aby to było dobre. Trzeba być bardzo dobrym matematykiem, aby to wszystko zrozumieć - stwierdził Schlierenzauer.
Przypomnijmy, Austriak zwyciężył niedawno zakończoną edycję Pucharu Świata ogromną przewagą punktową. Popularny "Schlieri" zdobył 1620 punktów. Drugiego, Andersa Bardala wyprzedził różnicą 621 oczek. Schlierenzauer jest także aktualnym rekordzistą w liczbie zwycięstw w konkursach PŚ. Ma ich na swoim koncie już 50.
