Kamil Stoch na 2. lokacie w konkursie Pucharu Świata w Wiśle, zwyciężył Andreas Wellinger

Kamil Stoch powiększył swoją przewagę w Pucharze Świata

Znakomicie podczas konkursu w Wiśle zaprezentowali się biało-czerwoni. W pierwszej dwudziestce miejsca wywalczyło aż pięciu podopiecznych Łukasza Kruczka, zaś w całej drugiej serii mogliśmy oglądać, bagatela, siedmiu reprezentantów Polski. Ogromne emocje kibicom zgromadzonym pod skocznią im. Adama Małysza oraz przed telewizorami zapewnili przede wszystkim Kamil Stoch oraz Jan Ziobro. Mistrz świata z Predazzo po 1. odsłonie konkursu głównego plasował się na 5. pozycji, natomiast skoczek urodzony w Rabce-Zdroju prowadził!

2. seria zweryfikowała nadzieje mniej doświadczonego sportowca. Ziobro lądował na 126. metrze obiektu w Wiśle przez co spadł ostatecznie na 6. lokatę. Mimo, że nie wykorzystał swojej pozycji sprzed drugiego skoku, to wciąż fantastyczny wyczyn 22-latka! Lepiej niż w 1. serii spisał się natomiast zawodnik z Zębu. Stoch poszybował na 132. metr, co wystarczyło mu do zajęcia 2. miejsca. Polaka wyprzedził tylko Andreas Wellinger (w 1. odsłonie zawodów po decyzji Wernera Schustera skakał z obniżonej belki startowej). Niemiec pokonał lidera kadry Kruczka różnicą zaledwie 0,9 punktu. 3. lokatę wywalczył Michael Hayboeck. Austriak po skokach na odległość 137 praz 130 m przegrał z reprezentantem Polski, jednak różnica w punktach wyniosła tylko 0,7 "oczka". Na 4. miejscu uplasował się Thomas Diethart, którego pamiętamy ze znakomitych występów podczas Turnieju Czterech Skoczni, zaś 5. pozycję wywalczył utrzymujący świetną formę Peter Prevc.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Poza Stochem i Ziobrą, wśród biało-czerwonych najlepiej wypadł Piotr Żyła. Niesiony żywiołowym dopingiem kibiców, reprezentant gospodarzy uplasował się w końcowym rozrachunku na 12. lokacie. 18. miejsce zajął Klemens Murańka, natomiast 20. Krzysztof Biegun.

Wyraźnie niezadowolony ze swojego rezultatu był Maciej Kot. Zawodnik urodzony w Limanowej przed konkursem przez dwa dni chorował. Wirus osłabił Polaka, jednak aspiracji 22-latek nie obniżył. Kot chce jak najszybciej zapomnieć o czwartkowych zawodach, w których ostatecznie uplasował się na 23. pozycji. Zadowolony ze swojego skoku nie mógł być również Dawid Kubacki. Co prawda w 1. serii osiągnął niezłą odległość 124,5 m, jednak w 2. wylądował blisko, bo na 114. metrze beskidzkiego obiektu. To wystarczyło mu na zajęcie zaledwie 28. miejsca.

Do rywalizacji w 2. serii nie weszło trzech biało-czerwonych. Aleksander Zniszczoł był 40., Stefan Hula 44., zaś Bartłomiej Kłusek 46.

W Wiśle nie wystartowali m.in. Simon Ammann, Janne Ahonen oraz Noriaki Kasai.

Przypomnijmy, konkurs w Wiśle to pierwsza impreza z serii zawodów Pucharu Świata organizowanych w naszym kraju. Już w sobotę 18 stycznia o 17.15 rozpocznie się rywalizacja drużyn na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Niedzielny konkurs indywidualny zaplanowano natomiast na godzinę 14.00.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)