Jan Ziobro nie wygrał konkursu w Wiśle przez warunki? "Więcej wyciągnąć się nie dało"

Jan Ziobro po pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince był liderem stawki. Ostatecznie zawody zakończył na niezłym, szóstym miejscu. Wynik ten go zadowalał.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Niewiele brakowało, a zawody Pucharu Świata w Wiśle-Malince zakończyłyby się dwoma Polakami na podium. Po tym, jak bardzo dobry skok w drugiej serii oddał Kamil Stoch od belki odbił się Jan Ziobro, który przewodził stawce po pierwszej odsłonie konkursu. Trafił jednak na fatalne warunki, które kosztowały go spadek o pięć pozycji.

- Jestem zadowolony z tego występu. Oddałem dwa równe i dobre skoki. Nie udało się utrzymać pierwszego miejsca, ale w tych warunkach nie było szans skoczyć dalej. Wyciągnąłem z tego skoku ile się dało. Cieszę się, że występ był udany i że wytrzymałem presję, bo nie było to przy tym wietrze łatwe - przekonuje Ziobro.

Mimo słabszego wyniku w drugiej serii kibice gorąco 23-latka oklaskiwali. - Polska publiczność jest wspaniała i tworzy niesamowitą atmosferę. Myślę, że na całym świecie nasi fani nie mają sobie równych. Na zawodach w Polsce jest zawsze głośno, wesoło i bez względu na wynik Polaków zawsze jest fajna zabawa - kiwa głową z uznaniem wychowanek WKS Zakopane.

Młody skoczek ma już jasny cel na weekendowe zawody na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. - Chcę oddać dwa równe skoki. To moja filozofia i myślę, że nie zmieni się nigdy. Wiadomo, że różni ludzie różnie do tego podchodzą, ale moje podejście pokazuje, że warto się na tym skupiać, bo w parze idą coraz lepsze wyniki - zauważa reprezentant Polski.

Zawody w Zakopanem nie rozpalają głów naszych zawodników. - Cieszymy się, że znowu będziemy skakać u siebie i wiemy, że publika nas poniesie kilka metrów dalej, ale podchodzimy do tych konkursów z zimną głową. Nie ważne, gdzie są zawody. Trzeba dobrze skakać i robić swoją robotę - podkreśla zawodnik pochodzący z Rabki Zdroju.

Tematem tabu w polskiej kadrze są Igrzyska Olimpijskie w Sochi. - O składzie drużyny na Igrzyska w ogóle nie rozmawiamy. Kiedy trener ogłosi kadrę, to będziemy mogli powiedzieć więcej. Dziś każdy z nas skupia się na tym, by uznanie w oczach trenera wywalczyć. Przed nami dwa konkursy w Zakopanem, które już będą ostatnim przetarciem przez Igrzyskami Olimpijskimi - puentuje młody talent.

Piotr Żyła po raz pierwszy urodziny obchodził na skoczni. Czego sobie życzył? (foto)

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×