Krzysztof Biegun: Nie chcę głośno mówić o swoich celach

Według Krzysztofa Bieguna trudno oceniać jego formę po zawodach w Zakopanem. Skoczek myślami jest już przy mistrzostwach świata juniorów.

Dawid Góra
Dawid Góra
- W pewnym momencie było dość niebezpiecznie - widzieliśmy choćby co się działo z Kubą Wolnym w pierwszym skoku. Potem było lepiej, ale wciąż wietrznie - skomentował kontrowersyjny konkurs Pucharu Świata w Zakopanem Krzysztof Biegun.

Czy więc jury popełniło błąd doprowadzając zawody do końca? - Nie znam się na tym, nie wiem jak sytuacja wyglądała na górze, jak mocno wiał wiatr. Zawody zorganizowano, więc trzeba było skakać - zaznaczył 19-latek.

Skoczek urodzony w Gilowicach 21 stycznia wyrusza ze swoją grupą do Ramsau. To ma pozwolić wypracować odpowiednią formę młodemu skoczkowi. - Najważniejszymi celami na ten sezon były igrzyska olimpijskie i mistrzostwa świata juniorów. Nie wiem jak to wszystko się ułoży. Po prostu, do końca sezonu chcę skakać na wysokim poziomie - podkreślił Biegun. - Mam swoje cele na mistrzostwa świata juniorów, ale nie planuję o nich mówić głośno. Mam je w głowie i dopiero po zawodach będę mógł powiedzieć czy udało się je zrealizować - dodał reprezentant Polski.

Przypomnijmy, Krzysztof Biegun zajął w konkursie indywidualnym w Zakopanem 15. lokatę. W swojej próbie wywalczył 126,5 m co pozwoliło mu zapisać na konto 109,9 punktu.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.



Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×