- Po wielu naradach i konsultacjach zdecydowaliśmy, że postawimy na coś, czego nie da się w żaden sposób wytrenować i wyćwiczyć, czyli na doświadczenie. Stąd zawodnikiem nr 5 będzie Dawid Kubacki - tłumaczył podczas konferencji prasowej zorganizowanej w pawilonie przy Wielkiej Krokwi Łukasz Kruczek.
Zawodnikiem, który do końca liczył się w rywalizacji o piątą pozycję w kadrze olimpijskiej był Klemens Murańka. Jak podkreślił trener, trudno przyjąć informację o tym, że nie jest się w składzie na tak prestiżową imprezę. - My ogłaszaliśmy to wszystkim zawodnikom razem. Klimek zasługiwał i zasługuje na wyjazd. Niestety, przepisy są tak skonstruowane, że musiałem postawić na mniejszą liczbę zawodników - zaznaczył Kruczek. - Na pewno nie jest to łatwe. Czasem potrzeba trochę więcej czasu, żeby się z taką decyzją pogodzić. Klimek będzie startował teraz w mistrzostwach świata juniorów. Igrzyska olimpijskie nie są końcem drogi. To są zawody, które są po drodze. Wiadomo, bardzo prestiżowe, ale opatrzone swoimi regułami.
Jak się okazuje duży wpływ na decyzję miał sobotni konkurs drużynowy w Zakopanem, podczas którego Kubacki był najjaśniejszym punktem polskiej ekipy. - To miało decydujący wpływ - konkurs drużynowy, w którym skacze się przed własną publicznością. Nigdzie na świecie patrząc na cały Puchar Świata i włączając w to zawody rangi mistrzowskiej nie ma takiej presji jak tutaj w Zakopanem. Z jednej strony jest to uskrzydlające, a z drugiej są to konkursy bardzo ciężkie, bo publiczność i dziennikarze stawiają wymagania - podkreślił Kruczek.
Jakie są przewidywania odnośnie wyniku biało-czerwonych w Soczi? - Mamy drużynę, która w tej chwili jest jedną z najlepszych na świecie i jest w stanie walczyć o wysokie lokaty. Niczego jednak nie można zagwarantować. To są skoki. Widzimy jak one mogą wyglądać choćby na podstawie dzisiejszego konkursu. Można skakać dobrze, ale jak się ma pecha, to własnie on decyduje, które miejsce się zajmie. My możemy zagwarantować dobre przygotowanie zawodników i dobre skoki - przyznał trener polskiej kadry.
Jak informowano wcześniej, zawodnicy wybrani do składu olimpijskiego nie wystąpią w konkursach Pucharu Świata w Sapporo. W Kraju Kwitnącej Wiśni zaprezentują się natomiast Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek oraz Krzysztof Miętus.
[b]Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.
[/b]