Na kilka tygodni przed Zimowymi igrzyskami olimpijskimi eksperci bacznie obserwują poczynania zawodników, by trafnie wskazać faworytów. Oczy Svena Hannawalda jak zwykle zwrócone są na jego rodaków, gdyż to właśnie im poświęca on najwięcej uwagi na swoim blogu. Zdaniem byłego reprezentanta Niemiec konkursy w Wiśle i Zakopanem bardzo pomogły zespołowi Wernera Schustera.
- Mam wrażenie, że zwycięstwo Andreasa Wellingera w Wiśle było potrzebne całemu zespołowi Wernera Schustera. Fala krytyki po nieudanym Turnieju Czterech Skoczni mogła odebrać drużynie pewność siebie. Z kolei zwycięstwo jest dla skoczka jak balsam dla duszy. Wellinger musi zachować tę pewność, którą miał w Wiśle. Jego ewentualny sukces w Willingen jest mu bardzo potrzebny w kontekście Soczi.
Jednak na podium w polskich konkursach Pucharu Świata stawał nie tylko Andreas Wellinger. - Sukces osiągnął również Richard Freitag, który zajął trzecie miejsce w bardzo trudnym konkursie w Zakopanem. Ten występ powinien mu wyjść na dobre, choć nie może sam siebie przecenić. Dobre wnioski można wyciągnąć także po konkursie drużynowym. Niemcy zajęły w nim drugie miejsce, co stawia nas w gronie faworytów przed olimpiadą - ocenił Hannawald.