Kuba zdążył już wystartować w Pucharze Gilowic. - Fajnie sobie radzi, więc się cieszę. Nie boi się skakać, może ma to po tacie. Gdy tylko mam czas, staram się jeździć razem z nim na zawody. Skoki to bardzo fajny sport, zwłaszcza gdy można trzymać kciuki za własne dziecko - przyznaje w rozmowie z oficjalnym serwisem Polskiego Związku Narciarskiego Piotr Żyła.
[ad=rectangle]
Jak opowiada skoczek, Kuba już skakał na zjazdówkach. Treningi w klubie rozpoczął wiosną. - Mój kuzyn zaczął zimą jeździć z synem na skocznię, Kuba też chciał spróbować i tak to się zaczęło. Ma teraz 7,5 roku, ja zaczynałem trochę później od niego, bo miałem osiem lat - zaznacza zawodnik z Wisły.
Żyła czeka na oddanie do użytku skoczni w Wiśle Centrum. Wtedy jego syn będzie miał blisko na treningi. Czy rośnie nam kolejny reprezentant Polski?
Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.
Źródło: PZN