Puchar Świata w Tauplitz: Hop-Bęc

Tylko jeden z dwóch konkursów udało się rozegrać na mamuciej skoczni w Bad Mitterndorf. Kogo i co zapamiętamy pozytywnie i negatywnie z zawodów w Austrii?

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Kapitalne loty Severina Freunda

To był teatr jednego aktora - Severin Freund potwierdził, że nieprzypadkowo zdobył tytuł mistrza świata w lotach narciarskich, gdyż na największych skoczniach czuje się wybornie. W Tauplitz Niemiec brylował na Kulm już na treningach, lądując w rekordowym locie po pokonaniu aż 237,5 metra. W konkursie aż tak daleko nie latał, ale i tak był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem i zasłużenie odniósł zwycięstwo.
Powrót Jurija Tepesa

Bieżąca edycja Pucharu Świata długo była drogą przez mękę dla Jurija Tepesa. Słoweniec zajmował zwykle bardzo dalekie miejsca i złośliwi twierdzili, że trzyma miejsce w kadrze narodowej tylko dzięki bardzo wysokiej pozycji swojego ojca Mirana w świecie skoków. W Tauplitz Słoweniec się przebudził i najpierw wygrał kwalifikacje, a następnie po wspaniałym locie na 231 metrów w drugiej serii zajął miejsce na najniższym stopniu podium konkursu.

Ósme miejsce Piotra Żyły

Wreszcie dwa dobre skoki! Piotr Żyła tym razem nie zepsuł finałowej próby i mógł cieszyć się już nie tylko z miejsca w pierwszej piętnastce czy dwudziestce, ale z lokaty w szerokiej czołówce. Ukończenie konkursu z ósmą notą to już jest wynik, który może świadczyć o rosnącej formie Żyły. Oby tylko progresja została podtrzymana.

Decyzja władz i policji o odwołaniu niedzielnego konkursu

Wyobraźmy sobie taki scenariusz: kolejne informacje o opóźnieniu zawodów, nerwowe spoglądanie na zegarek, wreszcie pojedyncze słabe skoki i dalsze oczekiwanie. Znamy? Aż za dobrze, ale w Tauplitz kolejnej wojny z wiatrem nie było. Miejscowe władze wraz z policją zdecydowały, że warunki są zbyt niebezpieczne dla lokalnych pracowników zaangażowanych w organizację i odwołały zawody. Brawo! Inaczej Walter Hofer i spółka zafundowaliby nam zapewne kolejny trzygodzinny maraton zakończony na koniec tym samym, czyli anulowaniem konkursu, gdyż pogoda naprawdę nie pozwalała na skakanie.

Tylko dziewięć lotów ponad 200 metrów

Przebudowana Kulm pozwala na naprawdę dalekie loty i wielu czekało na wspaniałe widowisko. Niestety, pogoda zrobiła swoje i konkurs był dość loteryjny. Ostatecznie tylko dziewięć razy zawodnicy przekraczali 200 metrów, a wyniki w granicach 150-160 metrów dla wielu zawodników były wystarczające przy lepszych drugich skokach nawet do zajęcia miejsc na początku drugiej dziesiątki.

Wyniki Andersa Fannemela i Roberta Kranjca

Dwaj świetni skoczkowie - jeden to niedawny lider Pucharu Świata, drugi były mistrz świata w lotach. Anders Fannemel i Robert Kranjec, bo o nich mowa, zawodów na Kulm z pewnością nie będą dobrze wspominać. Oczywiście niekorzystny wiatr miał wpływ na ich rezultaty, ale nie zmienia to faktu, że Norweg i Słoweniec ukończyli konkurs na dwóch ostatnich miejscach.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×