Tak się jednak nie stało, ponieważ kilka godzin później polski skoczek nie wywalczył nawet awansu do drugiej serii zawodów Pucharu Świata (45. lokata, ostatecznie zaliczono wyniki po I serii). Łukasz Kruczek nie wystawił Macieja Kota do konkursu drużynowego w Zakopanem. W zmaganiach indywidualnych 23-latek zdołał co prawda awansować do najlepszej "30", ale w niej był ostatni. Co zatem musi zrobić Kot, by w końcu zacząć lepiej skakać - spokojnie trenować, czy może startować w zawodach?
[ad=rectangle]
- Myślę, że na tym etapie potrzebuję raczej skoków w zawodach, bo na treningach te skoki były naprawdę dobre, ale udało się to przenieść tylko na ten jeden kwalifikacyjny. Potrzebuję teraz oskakać się w zawodach i na pełnej koncentracji podejść do kilku konkursów, próbować wrócić do siebie. Nie jest to łatwe, ale w jakiś sposób trzeba walczyć - poinformował uczestnik igrzysk w Soczi w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
Źródło: sport.wp.pl
Przed sezonem Maciej Kot wydawał się być pewniakiem do wyjazdu na mistrzostwa świata w Falun. Teraz już tak z pewnością nie jest. - Na razie żyję z dnia na dzień i każdego dnia daję z siebie sto procent, żeby wrócić do dobrej dyspozycji. W dalszym ciągu mierzę jednak w medal, celów na mistrzostwa świata nie zmieniam. Są w tej chwili gdzieś punktem, do którego dążę. Jest jeszcze sporo czasu, ale również i mało czasu. Zależy jak ten czas się potoczy. Broni na pewno nie złożę, zobaczymy jak będzie, ale jeśli pójdę dobrą drogą, to myślę, że jest jeszcze sporo do uratowania - stwierdził.
Jak na razie nie wiadomo, czy trener Kruczek zabierze Kota na zawody PŚ w Japonii.
Cała rozmowa w Dzienniku Wschodnim.
Natomiast Stochowi - tak.