[bullet=hop.jpg]
Wyrównany rekord skoczni Kamila Stocha
Ten skok naprawdę mógł zachwycić - Kamil Stoch ma za sobą próbę praktycznie doskonałą. Wspaniała odległość 140 metrów to wyrównany rekord japońskiej Okurayamy. Dodatkowo Stoch popisał się pięknym telemarkiem. I aż szkoda, że żaden z sędziów nie odważył się dać noty marzeń, 20 punktów!
[ad=rectangle]
Wygrane Prevca i Koudelki
Dla każdego z dwóch zwycięzców z Sapporo wygrane stanowią pewne przełamania. Peter Prevc skacze w tym sezonie bardzo dobrze, ale triumf cały czas mu uciekał. Słoweniec doczekał się w końcu w Japonii, gdzie był najlepszy także przed rokiem. To jego pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Z kolei Roman Koudelka wygrał już czwarty raz tej zimy, ale po miesięcznej przerwie. Gdy w grudniu triumfował w Engelbergu wydawało się, że do niego należeć może także Turniej Czterech Skoczni. Czech stracił jednak wówczas swą błyskotliwość i swobodę lotu, które odzyskał właśnie w Sapporo.
Punkty Polaków
Tak, wiemy że nie wszyscy najlepsi udali się do Sapporo. Ale wyniki Polaków mimo to mogą być pewnym światełkiem w tunelu, gdyż i w sobotę i w niedzielę punktowało po pięciu biało-czerwonych. Piotr Żyła dwa razy był w drugiej dziesiątce, a Aleksander Zniszczoł mógł być nawet dziesiąty gdyby nie dyskwalifikacja. Gdy do tego dodamy wyniki Kamila Stocha okaże się, że był to najlepszy weekend dla Polaków w tym sezonie.
Dobre miejsca Francuza
Vincent Descombes Sevoie miewa czasem niezłe wyniki, ale częściej skacze dość przeciętnie. W Sapporo doświadczony Francuz pokazał się z na tyle dobrej strony, że zasłużył na wyróżnienie "Hop" - w sobotę był dziewiąty (to jego życiowy wynik w Pucharze Świata), a w niedzielę trzynasty. Bardzo przyzwoite rezultaty!
[bullet=bec.jpg]
Dyskwalifikacja Aleksandra Zniszczoła
Dziesiąte miejsce mogło być drugim wynikiem w karierze młodego polskiego skoczka. Niestety, w niedzielę radość trwała krótko, gdyż Aleksander Zniszczoł, który skakał bardzo dobrze, został zdyskwalifikowany i przesunięty na trzydziestą pozycję, z zerową notą za drugą serię. Nieregulaminowe buty, w zbyt dużym rozmiarze, niestety pozbawiły Polaka lokaty wśród najlepszych.
Awaria systemu
W trakcie drugiej serii niedzielnego konkursu miała miejsce przerwa. Chwilę wcześniej wiele osób ze zdziwieniem odnotowało, że kolejni skoczkowie nie dostają ani dodatnich ani ujemnych punktów za wiatr, jak gdyby oddawali skoki w całkowitej ciszy. Jak się okazało, awarii uległ system uwzględniający punkty za warunki. Po krótkiej przerwie wszystko wróciło do normy i konkurs mógł toczyć się dalej.
Miejsca Dawida Kubackiego
Większość polskich skoczków zasłużyła na mniejsze lub większe pochwały. Niestety, w tym gronie nie ma Dawida Kubackiego. Weekend w Sapporo był nieudany dla naszego reprezentanta, który pierwszego dnia zajął trzydzieste szóste, a drugiego trzydzieste piąte miejsce, ani razu nie wchodząc do drugiej serii i nie zdobywając punktów Pucharu Świata.