- Jestem bardzo zadowolony. To pierwszy w mojej karierze sezon Pucharu Świata, w którym udaje mi się osiągać dobre wyniki od samego początku. Do tej pory zaczynałem zazwyczaj od miejsc w dwudziestce, w tym roku zaczęło się od czołowej dziesiątki i jak na razie nie było gorzej. Tak więc pierwszy cel tej zimy został osiągnięty - cytuje reprezentanta kraju ze stolicą w Lublanie Berkutschi.com.
[ad=rectangle]
Trwający sezon jest specyficzny - w zawodach zwyciężało już wielu skoczków. Nie ma zdecydowanego faworyta. Mimo zwiększonej konkurencji, Słoweniec sądzi, że taka sytuacja służy dyscyplinie. - Gdy jest zaledwie kilku faworytów, którzy dzielą się zwycięstwami i medalami, może po prostu być nudno. Uważam, że obecna sytuacja korzystnie wpływa na poziom skoków.
Prevc podkreśla, że nie czeka na koniec sezonu. Jednocześnie nie może się jednak doczekać wkroczenia w ostatnie tygodnie pucharowej rywalizacji.
Przypomnijmy, reprezentant Słowenii plasuje się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 1054 punktów. Do prowadzącego Stefana Krafta brakuje mu zaledwie 29 "oczek". Trzeci jest Roman Koudelka ze stratą 138 punktów do Prevca.
Źródło: Berkutschi.com