Mistrzostwa świata w Falun na skoczni HS 100: Hop-Bęc

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT

Pierwszy konkurs skoków na mistrzostwach świata w Falun już za nami. Dość niespodziewanie złoty medal wywalczył Rune Velta. Jak zwykle podsumowujemy zawody w formie Hop-Bęc.

[bullet=hop.jpg]

Rune Velta mistrzem świata

Konia z rzędem temu, kto przed zawodami trafnie wytypowałby, że mistrzem świata zostanie właśnie Rune Velta. Norweg na treningach plasował się zwykle w drugiej dziesiątce, ale w sobotę błysnął już w serii próbnej. We właściwych zawodach skoczek znany do tej pory przede wszystkim jako specjalista od obiektów mamucich pokazał, że także na HS 100 może się prezentować znakomicie. Triumf 25-latka to jak na razie największa niespodzianka mistrzostw w Falun, nawet jeśli w ostatnich tygodniach spisywał się on dobrze w Pucharze Świata.
[ad=rectangle]
Wynik Jana Ziobry

Bieżący sezon bardzo długo był dla Jana Ziobry zupełnie nieudany. Do mistrzostw świata w konkursach pucharowych polski skoczek był w stanie zająć co najwyżej osiemnaste miejsce. Tymczasem w Falun Ziobro spisał się świetnie i uplasował się na ósmej pozycji będąc najlepszym z Polaków. Oby było to swoiste przełamanie i zwiastun udanej końcówki sezonu.

Piętnaste miejsce Janne Ahonena

Patrząc na sezony sprzed lat trudno się zachwycać piętnastym miejscem. Ale w bieżącej edycji Pucharu Świata wielki Janne Ahonen startował ledwie cztery razy zajmując w najlepszym wypadku dwudziestą dziewiątą pozycję. W Falun dawny mistrz spisał się więc zupełnie dobrze i może być ze swojego wyniku zadowolony. Swoją drogą, był on obecny na mistrzostwach w Szwecji także poprzednio, dwadzieścia dwa lata temu...

Uczciwość niemieckiego sędziego

Rune Velta pokonał Severina Freunda zaledwie o 0,4 punktu. Wystarczyłoby, że choć jeden sędzia dałby mu notę niższą o 0,5 punktu i to Niemiec byłby mistrzem. Zwycięski Norweg dostał tymczasem w drugiej serii ocenę 19,5 od sędziego z ... Niemiec. Mirko Huenefeld, arbiter zza naszej zachodniej granicy, docenił zawodnika z Norwegii i zgodnie ze swoim sumieniem dał mu bardzo wysoką notę. Z historii pamiętamy przypadki gdy sędziowie potrafili zawyżać i zaniżać przyznawane punkty - tym razem tego nie było.

[bullet=bec.jpg]

Odległe miejsca Kamila Stocha i Piotra Żyły

Przed zawodami liczyliśmy, że Piotr Żyła spisze się bardzo dobrze. Na treningach Polak skakał daleko i otwarcie deklarował, że skocznia mu sprzyja. Niestety, w konkursie było bardzo źle. Błąd przy wyjściu z progu, przeciętne lądowanie i dopiero trzydzieste trzecie miejsce - zamiast powodów do radości było więc tylko rozczarowanie. Cieszyć nie może też siedemnasta pozycja Kamila Stocha - wyraźnie gorsza niż ostatnie wyniki pucharowe. I choć w jego przypadku forma z treningów nie zwiastowała wysokiego miejsca, i tak wierzyliśmy w coś więcej.

Wpadka Noriakiego Kasai

Przez cały sezon weteran światowych skoków prezentował stabilną i równą formę, bez żadnych wpadek. Jedyny nieudany konkurs przydarzył się akurat w najważniejszym momencie sezonu - na mistrzostwach świata. Świetny wynik w kwalifikacjach pozwalał liczyć na walkę o wysoką stawkę, ale w pierwszej serii konkursowej Kasai wylądował bardzo blisko i zakończył udział w zawodach na trzydziestym piątym miejscu.

Trzech Austriaków w trzeciej dziesiątce

Stefan Kraft uratował honor austriackich skoków i zdobył brązowy medal. Jego koledzy spisali się bardzo przeciętnie. Ich lokaty mówią wszystko - Michael Hayboeck był dwudziesty pierwszy, Gregor Schlierenzauer dwudziesty drugi, a Thomas Diethart dwudziesty siódmy. W takiej formie podopieczni trenera Heinza Kuttina mogą zapomnieć o obronie tytułu mistrzowskiego w konkursie drużynowym.

Komentarze (4)
avatar
Patrykowski
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dla krytykow Żyły, widzieliście jakie noty dostał Żyła np. Wzgledem Ammana, ktory tez miał tragiczne ladowanie..... Zdecydowanie zbyt niskie noty dostal Piotrek. Tak to jest jak ocenia sie nazw Czytaj całość