Niemcy rozczarowani brakiem medalu w drużynówce. "Szkoda, że się nie udało"

Reprezentacja Niemiec miała udane mistrzostwa świata w Falun, zajęła drugie miejsce w klasyfikacji medalowej. Do pełni szczęścia zabrakło jednego wymarzonego rezultatu.

Niemcy mieli wiele powodów do zadowolenia podczas MŚ w Falun, a ostatecznie w klasyfikacji medalowej znaleźli się na drugim miejscu za Norwegią. Pięć złotych medali, dwa srebrne i jeden brązowy to wyrównanie najlepszego rezultatu tego kraju, który został ustanowiony w 1974 roku w... Falun, wtedy jednak przez NRD. - Nasze oczekiwania i cele zostały osiągnięte. To były najbardziej udane mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym - przyznał Franz Steinle, prezydent DSV.
[ad=rectangle]
Do pełni szczęścia i przy okazji pobicia rekordu zabrakło upragnionego medalu w drużynówce w skokach narciarskich. Wydawało się, że świetnie dysponowany Severin Freund (zdobywca trzech medali) zdoła poprowadzić swój zespół na podium. Niemcy zajęli dopiero piąte miejsce, a do najniższego stopnia podium zabraklo im prawie 40 punktów. Słabo spisali się Michael Neumayer i Markus Eisenbichler, dobrze skakał Richard Freitag, a sam Freund, pomimo ustanowienia rekordu skoczni, nie zdołał odmienić losów konkursu. - Oczywiście jesteśmy rozczarowani, bo medal był wielkim celem. Szkoda, że się nam nie udało - przyznał lider niemieckiej ekipy. - Ogólnie to była jednak dobra impreza - dodał.

Pozytywów starał się szukać Werner Schuster. - Dla nas to niezapomniane mistrzostwa. Teraz mamy w swoich szeregach mistrza świata. Nareszcie osiągnął to, na co go było stać - stwierdził trener.

Komentarze (4)
avatar
Grabarz Łopata
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawiedli nie tylko Swoich fanów skoków narciarskich.U nas,też co niektórzy pokładali w Nich nadzieje.No,ale cóż stało się,to Nasi lepiej skakali i zdobyli medal. 
avatar
yes
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polacy zdobyli medal. 
avatar
21 GUNS RSKŻ
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jak się miało udać...?Jak mieli tylko Freunda jak my kiedyś Małysza...