Organizatorzy odpowiedzialni za przygotowanie skoczni Lysgårdsbakken całkowicie zawiedli. Mimo prognoz, które wskazywały na obfite opady, nie zdążyli przygotować na czas skoczni do porannych treningów.
- Nawet wczoraj na odprawie technicznej było jasno powiedziane, że będzie duży opad śniegu, na który organizatorzy są przygotowani. Ostatecznie podeszli do tematu w sposób trochę zlewający. Mamy tutaj mały skandal organizacyjny. Od rana nic nie funkcjonuje. Począwszy od braku transportu na skocznię i braku prądu na skoczni - mówi trener Łukasz Kruczek w rozmowie z Tadeuszem Mieczyńskim, opublikowanej w serwisie skijumping.pl.
- Wszystkie ekipy pojawiły się punktualnie na czas, a na miejscu okazuje się, że obiekt nie jest przygotowany. Jest trzech ludzi oraz jeden ratrak, którzy kompletnie nic nie robią - dodaje trener polskiej kadry.
Kłopoty organizatorów w Norwegii to kolejna wpadka organizacyjna w tym sezonie. Przy okazji konkursów w Klingenthal brakowało śniegu, a w Kuusamo zawody zostały odwołane ze względu na silny wiatr.
Piątek, 04.12.2015
19:00 - Oficjalny trening (jedna seria)
20:00 - Kwalifikacje
Sobota, 05.12.2015
15:30 - Seria próbna
16:45 - Pierwsza seria konkursowa
Niedziela, 06.12.2015
13:30 - Kwalifikacje
14:45 - Pierwsza seria konkursowa
W piątkowych kwalifikacjach weźmie udział 63 skoczków. Udział w konkursie zagwarantowany ma czołowa dziesiątka Pucharu Świata. Na liście startowej kwalifikacji znajdują się nazwiska siedmiu Polaków - Kamila Stocha, Piotra Żyły, Jana Ziobry, Klemensa Murańki, Macieja Kota, Dawida Kubackiego i Stefana Huli.
Zobacz także: Łukasz Kruczek: praca z Małyszem nie była dla mnie łatwa