Norweska kadra już bez Bardala i Jacobsena, ale z czterema skoczkami w TOP6 PŚ

 / PAP/EPA
/ PAP/EPA

Po zakończeniu karier Andersa Bardala oraz Andersa Jacobsena kibice norweskiej reprezentacji mogli mieć obawy o to, czy nadal w światowej czołówce będzie się znajdowało kilku Norwegów.

Dodatkowo, decyzję o przerwaniu startów w zawodach i trenowaniu poza kadrą podjął Phillip Sjoeen (szybko zdecydował się wrócić do rywalizacji). Gdzie jednak mają znajdować następców mistrzów, jak nie w kraju, którego juniorzy wygrali konkurs drużynowy na mistrzostwach świata 2015? W sezonie 2014/2015 złote medale czempionatu globu zdobyli także seniorzy z Norwegii: Anders Bardal, Anders Fannemel, Anders Jacobsen i Rune Velta.

Indywidualny mistrz świata Velta po nieudanym początku postanowił przerwać starty i opuścił nawet zawody w Lillehammer. Fannemel, najwyżej sklasyfikowany Norweg w edycji 2014/2015 (czwarta pozycja), po pięciu konkursach Pucharu Świata 2015/2016 jest 18. w punktacji łącznej. Wyżej od niego znajduje się aż pięciu rodaków. To dowodzi, jak bardzo w tak krótkim czasie zmieniła się hierarchia w tej reprezentacji.

W czołowej szóstce klasyfikacji generalnej PŚ plasuje się aż czterech podopiecznych Alexandra Stoeckla. W sezonie 2015/2016 rozegrano dotychczas pięć konkursów PŚ i w każdym z nich na podium stał przynajmniej jeden Norweg. Pierwszym posiadaczem żółtej koszulki lidera został w Klingenthal Daniel Andre Tande. 5 grudnia w Lillehammer drugie miejsce zajął Kenneth Gangnes, a trzecie - Andreas Stjernen. W niedzielnych zmaganiach Gangnes już zwyciężył. Na trzeciej pozycji uplasował się wtedy Johann Andre Forfang. Mistrz świata juniorów trzeci był również tydzień później w Niżnym Tagile. Natomiast w sobotnim konkursie w Rosji na trzecim stopniu podium stanął Joachim Hauer.

Dla każdego z tej piątki to pierwsze podium indywidualnych zawodów PŚ na normalnym lub dużym obiekcie (Stjernen był wcześniej drugi, a Forfang trzeci, ale na skoczniach mamucich). Takich wyników tych skoczków można było się jednak spodziewać, bo dobre rezultaty uzyskiwali już podczas sezonu letniego. Gangnes w 2015 roku zajął drugie miejsce w klasyfikacji końcowej Letniej Grand Prix, Hauer dwukrotnie był trzeci w konkursach LGP w Czajkowskim, a Tande okazał się najlepszym zawodnikiem Letniego Pucharu Kontynentalnego. Wszyscy ci skoczkowie zachowali dobrą formę ze skoków na igelicie.

Norwegowie w czołowej dwudziestce klasyfikacji generalnej PŚ 2015/2016 po pięciu konkursach:

MiejsceZawodnikPunkty
3. Kenneth Gangnes 265
4. Daniel Tande 245
5. Johann Forfang 216
6. Andreas Stjernen 150
14. Joachim Hauer 87
18. Anders Fannemel 60

Poważnie osłabiona została też kadra B. Po marcowych mistrzostwach kraju z dalszego skakania zrezygnowali: Johan Martin Brandt, Ole Marius Ingvaldsen, Atle Pedersen Roensen, Vegard Haukoe Sklett, Kim Rene Elverum Sorsell, a także Vegard Swensen. W zawodach Pucharu Kontynentalnego w Renie, gospodarze pokazali jednak, że pomimo takich osłabień nadal mają szeroką kadrę mogącą walczyć o czołowe pozycje PK.

Najlepiej zaprezentował się Halvor Egner Granerud, który zajął drugą lokatę zarówno w piątek, jak i sobotę. Niedzielny konkurs zakończył na szóstej pozycji, choć prowadził po pierwszej serii. W klasyfikacji generalnej PK zajmuje drugą lokatę. Granerud, tak jak Sjoeen i Forfang, zdobył złoty medal MŚJ 2015 w rywalizacji drużynowej.

Po sezonie 2014/2015 kariery zakończyło więc aż ośmiu Norwegów mających w dorobku punkty do klasyfikacji generalnej PŚ. Ciekawe, czy jakiś inny kraj byłby w stanie poradzić sobie z odejściem tylu zawodników tak dobrze i szybko, jak to uczyniono w Norwegii?

Komentarze (0)