Andrzej Stękała powołanie na zawody w Szwajcarii otrzymał po znakomitych występach w norweskiej Renie. Polak na inaugurację zmagań w Pucharze Kontynentalnym zajął 1. i 2. miejsce. Czy w sobotę sięgnie po pierwsze punkty Pucharu Świata?
Stękała w piątkowych kwalifikacjach skoczył 115,5 m., co dało mu 39. miejsce. W poprzedzających kwalifikacje treningach 20-letni skoczek również zaprezentował się przyzwoicie. Mimo wszystko nie był zadowolony ze swoich prób.
- Bardzo fajnie wystartować z takimi zawodnikami, na pewno czuć lekką presję. Starałem się oddawać dobre próby. Niestety nie wyszło, znowu spóźniłem skok - powiedział reporterowi TVP.
Dla Andrzeja Stękały sobotnie zawody w Engelbergu będą debiutem w Pucharze Świata. - Jeszcze nie było żadnego chrztu i chyba nie będzie. Ja nie rozmawiałem z kolegami na ten temat, więc zobaczymy - dodał z uśmiechem.
Zawody w Engelbergu to dla zawodników nie tylko okazja, by poprawić dorobek punktowy, ale również walka o powołanie do składu na Turniej Czterech Skoczni. - Tym skokiem na pewno nie polepszyłem swojej sytuacji, żeby się dostać na TCS. Myślę, że trenerzy wiedzą, że to jest mój pierwszy start, muszę się z tym oswoić. W sobotę będzie lepiej - zapewnił w rozmowie z TVP Stękała.
Program sobotniego konkursu w Engelbergu:
12:45 - seria próbna
14:15 - pierwsza seria konkursowa
Rodzice polskiego skoczka chcieli, żeby całkowicie porzucił sport
>
I tego Tobie życzę Andrzeju, powodzenia w debiutanckim starcie w PŚ :)