Kubacki w kwalifikacjach uzyskał 119 metrów, co dało mu dopiero 38. miejsce. Zawodnik Biało-Czerwonych nie jest zadowolony z profilu skoczni w Engelbergu.
- Największe problemy mam tutaj na rozbiegu. Tory są trochę dziwne i przypominają slalom - powiedział serwisowi skijumping.pl. - W pierwszym skoku czułem się, jakbym był narąbany, bo wozi prawo-lewo na tych torach. Takie one tutaj są po prostu. Nie jest to taki stół, jak na niektórych skoczniach. Trzeba sobie z tym poradzić.
Kubacki w rozmowie ze skijumping.pl dodał również, że w kwalifikacjach nieco przekombinował. - Za szybko chciałem wrócić do jeszcze lepszego skakania i zamiast zostać na niezłych skokach treningowych, przekombinowałem, przez co spóźniłem skok. W ostateczności nie było efektu - dodał.
Program sobotniego konkursu w Engelbergu:
12:45 - seria próbna
14:15 - pierwsza seria konkursowa
Szczere wyznanie Kubackiego: byłem zaskoczony, dało mi to kopa w d...