Kamil Stoch rozczarowany. "Trudno wytłumaczyć to, co się dzieje"

Kamil Stoch nie krył rozczarowania po pierwszej serii konkursu w Oberstdorfie. - Nawet trudno mi wytłumaczyć to, co się dzieje - powiedział na gorąco reporterowi TVP Sport dwukrotny złoty medalista igrzysk w Soczi.

Karol Borawski
Karol Borawski
PAP/Grzegorz Momot / PAP/Grzegorz Momot

W pierwszej serii konkursu inaugurującego Turniej Czterech Skoczni lider polskiej kadry skoczył 121 metrów i uzyskał notę 120,4 pkt. Stoch przegrał pojedynek z Niemcem Andreasem Wankiem, ale awansował do drugiej serii jako "lucky loser".

Mimo awansu reprezentant Polski był rozczarowany słabym skokiem. W rozmowie z reporterem TVP Sport przyznał, że ma problem z powrotem do dawnej dyspozycji.

- Jestem trochę zawiedziony. Myślałem, że to czego szukam w końcu przyjdzie, a jednak w dalszym ciągu czegoś brakuje. Nawet trudno mi wytłumaczyć to, co się dzieje. Nie wiem jak znaleźć rozwiązanie - powiedział zawodnik Biało-Czerwonych.

- Jest w tym trochę prawdy, że brakuje mi kilku dobrych skoków w zawodach, żebym mógł się trochę przełamać. Co zrobię, nic nie zrobię - zakończył wyraźnie rozczarowany.

We wtorkowych zawodach Kamil Stoch, który był jedynym reprezentantem Polski w drugiej serii konkursu, zajął 23. miejsce (w drugiej próbie uzyskał 123,5 m.). Zwyciężył reprezentant Niemiec Severin Freund, drugi był Austriak Michael Hayboeck, a dopiero trzeci uważany za wielkiego faworyta turnieju Słoweniec Peter Prevc.

Zobacz także: Rodzice polskiego skoczka chcieli, żeby całkowicie porzucił sport



Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×