Kenneth Gangnes pokazał w piątek, że potrafi w tym sezonie doskonale radzić sobie także na największym rodzaju skoczni. Szczególnie dobrze zaprezentował się w pierwszej serii inauguracyjnego konkursu, gdy uzyskał aż 236 metrów. - Jestem szczególnie zadowolony właśnie z tego skoku. Było w tym tyle energii, że wiedziałem, że polecę daleko. Właśnie takie próby dają ci do zrozumienia o co chodzi w lotach narciarskich. Jednocześnie było to chyba moje najdziwniejsze doświadczenie w całej karierze skoczka. Miałem wrażenie, że nigdy nie wyląduję - powiedział Gangnes.
Norweg uważa, że mimo prowadzenia w klasyfikacji łącznej po dwóch z czterech serii nie jest głównym kandydatem do końcowego zwycięstwa. - To Peter Prevc pozostaje faworytem, a ja jestem tym, który będzie atakował. Myślę jednak, że ze spaniem w nocy nie będzie problemów - mówił po piątkowym konkursie.
Formą rodaka zachwyca się Johan Remen Evensen, były rekordzista świata w długości lotu, a dziś ekspert telewizyjny. - Czapki z głów. Nie przestaje zachwycać. Skacze mądrze, optymalnie. Po prostu patrzmy i się cieszmy - powiedział Evensen.