W sobotę 20-letni skoczek uplasował się tuż za podium w konkursie indywidualnym. Forfang zaliczył upadek, który kosztował go stratę wielu punktów. 24 godziny później był w zupełnie innym nastroju.
Forfang razem z Andersem Fannemelem, Kennethem Gangnesem i Danielem Tande nie dali żadnych szans rywalom. Norwegowie wygrali z przewagą 110,4 pkt. nad drugimi w zestawieniu Niemcami, co jest najwyższą różnicą w historii mistrzostw świata w lotach.
- To jest coś wspaniałego. Brak mi słów. To zwycięstwo smakuje znakomicie, zwłaszcza po tym, co się stało w sobotę - powiedział Forfang.
W niedzielnych zawodach na skoczni w Kulm reprezentacja Niemiec zajęła drugie miejsce, na trzecim uplasowali się Austriacy. Polacy z Kamilem Stochem w składzie zajęli piątą lokatę.