PŚ w Sapporo: Niespodziewany zwycięzca, porażka Prevca, fatalny występ Stocha

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Drugi indywidualny konkurs w Sapporo wygrał Norweg Anders Fannemel. Szósty był lider klasyfikacji generalnej Peter Prevc. W niedzielę punkty zdobyło czterech Polaków. Nie było wśród nich Kamila Stocha, który zajął dopiero 41. pozycję.

Niedzielne skakanie na Okurayamie rozpoczęło się od udanych dla Biało-Czerwonych kwalifikacji. Cała szóstka podopiecznych Łukasza Kruczka i Macieja Maciusiaka awansowała do głównych zawodów. W dziesiątce eliminacji znalazło się miejsce aż dla czterech Polaków. Na piątym miejscu uplasował się Andrzej Stękała, tuż za nim był Stefan Hula, dziewiątą pozycję zajął Klemens Murańka, a czołówkę zamknął Maciej Kot. Słabiej zaprezentowali się dwaj pozostali Polacy. 119 i 112 metrów uzyskane odpowiednio przez Kamila Stocha i Dawida Kubackiego wystarczyło jednak, by obaj zainteresowani z 22. i 28. lokaty awansowali do konkursu głównego.

Eliminacje, które toczyły się przy dość silnych podmuchach wiatru pod narty, zakończyły się sporego kalibru niespodzianką. Do czterdziestki nie awansował Słoweniec Robert Kranjec, który w sobotę stanął na trzecim stopniu podium. W kwalifikacjach najlepszy okazał się natomiast Norweg Joachim Hauer (135,5 metra).

Konkurs, podobnie jak eliminacje, został rozegrany przy wietrze pod narty. Podmuchy często diametralnie zmieniały jednak swoją siłę, co wpłynęło na ostateczne rezultaty. Triumfatorem zawodów, po raz trzeci w karierze, został Anders Fannemel. Rekordzista świata w długości lotu (251,5 metra), od niedzieli jest także rekordzistą Okurayamy. W pierwszej serii 24-latek uzyskał aż 143,5 metra. W przeciwieństwie do pierwszego, drugi konkurs w Sapporo był bardzo udany dla Norwegów. Miejsce za Fannemelem zajął jego rodak Johann Andre Forfang. Czołową trójkę uzupełnił niezniszczalny Noriaki Kasai.

Na półmetku zawodów gospodarze mieli jeszcze więcej powodów do zadowolenia, bowiem liderem zmagań był Daiki Ito. W finale Japończyk nie potrafił jednak powtórzyć swojego kapitalnego skoku z pierwszej serii (141,5 metra) i po uzyskaniu 123,5 metra został sklasyfikowany dopiero na siódmej pozycji. O jedno miejsce wyżej uplasował się Peter Prevc. Po premierowej kolejce Słoweniec był jedenasty, ale drugi skok pozwolił mu awansować o pięć lokat.

Kolejny udany konkurs ma za sobą

Maciej Kot. Po dwóch równych próbach zawodnik AZS-u Zakopane został sklasyfikowany na 13. miejscu. Tuż za nim rywalizację ukończył Stefan Hula. Punkty do klasyfikacji generalnej zdobyli także Andrzej Stękała i Klemens Murańka. Kibice, którzy mimo tak wczesnej pory wstali obejrzeć konkurs, mieli prawo być rozczarowani postawą Kamila Stocha. Po fatalnym skoku (109 metrów) dwukrotny mistrz olimpijski nie awansował do czołowej trzydziestki i znów przy jego formie trzeba postawić duży znak zapytania. W niedzielę punktów nie zdobył także Dawid Kubacki.

Po dwóch konkursach w Azji skoczkowie wracają do Europy. Kolejnym przystankiem dla zawodników będą zawody w mekce sportów zimowych w Oslo. Na Holmenkollbakken (HS134) zaplanowano zmagania drużynowe (sobota) i indywidualne (niedziela).

Wyniki niedzielnego konkursu w Sapporo:

MiejsceZawodnikKrajOdległościŁączna nota
1. Anders Fannemel Norwegia 143,5/136,5 265,9
2. Johann Andre Forfang Norwegia 132/134,5 260,3
3. Noriaki Kasai Japonia 138,5/134 259,5
4. Severin Freund Niemcy 131,5/129,5 252,8
5. Richard Freitag Niemcy 134/130 251,7
6. Peter Prevc Słowenia 130/129 248,6
7. Daiki Ito Japonia 141,5/123,5 248,1
8. Manuel Fettner Austria 139/125 242,9
9. Daniel Andre Tande Norwegia 124/133,5 238
10. Joachim Hauer Norwegia 135,5/121,5 234,9
10. Domen Prevc Słowenia 123/128,5 234,9
13. Maciej Kot Polska 124/128,5 230,9
14. Stefan Hula Polska 128/128,5 227,8
22. Andrzej Stękała Polska 124/120,5 209,9
30. Klemens Murańka Polska 117/103 157,7
32. Dawid Kubacki Polska 114 93,9
41. Kamil Stoch Polska 109 81,8


Rezultaty kwalifikacji znajdują się tutaj.
Wyniki pierwszej serii znajdują się tutaj.
Oficjalne rezultaty konkursu znajdują się tutaj
[b]
Zobacz także: Reprezentant Polski w skokach chce pójść w ślady Adama Małysza i startować w Dakarze

[/b]

Komentarze (33)
avatar
Mateusz Kuś
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I co tak się chwalicie kwalifikacjami i treningiem, jak nie potraficie nic osiągnąć w konkursie 
avatar
yes
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stoch w tegorocznej normie - trzeba się już do tego przyzwyczaić. Pozostali Polacy - średnio. 
avatar
Eleonor_
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielkie brawa dla Noriaki Kasai,wow:) 
avatar
RaVi
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To ze nasi skoczkowie sa zle przygotowani do sezonu to wiedza wszyscy. Zgoda za wyniki odpowiada trener a zawodza wszyscy z malymi przeblyskami. No teraz odradza sie Kot. Zyla juz chyba calkowi Czytaj całość
avatar
ks vitold
31.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
(haha..).
wspaniale wzniosły poziom...