Choć z wieżą trenerską i chorągiewką rozstał się po sezonie 2013/14, w Austrii wielu wciąż wspomina dekadę, podczas której świat skoków zdominowali jego podopieczni. Ostatni czas w życiu Alexander Pointner stał jednak nie pod znakiem sportu, ale rodzinnej tragedii - po roku przebywania w śpiączce, która spowodowana była próbą samobójczą, zmarła córka szkoleniowca - Nina.
- To był slalom pomiędzy smutkiem i codzienną nadzieją, że może jeszcze wszystko będzie dobrze. Nie życzyłbym tego największemu wrogowi. To najgorsze, co można sobie wyobrazić - opisał traumatyczne przeżycia Pointner, który ze względu na sytuację rodzinną na razie nie planuje obejmować stanowiska trenera jakiejkolwiek reprezentacji.