PŚ w Oslo: Duże zamieszanie wokół Kamila Stocha!

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Pierwotnie sędziowie zdyskwalifikowali Polaka w kwalifikacjach za nieprzepisową długość nart. Kilkanaście minut po zakończeniu eliminacji jury przyznało się jednak do błędu i ostatecznie Stoch wystąpi w niedzielnych zawodach indywidualnych.

W tym artykule dowiesz się o:

Sprzęt Polaka spełniał wszystkie wymagania regulaminowe i nie było przeszkód, by Kamil Stoch wystąpił w niedzielnej rywalizacji. W sportowej walce trzykrotny medalista mistrzostw świata uzyskał 113,5 metra, co pozwoliło mu zająć 20. miejsce w gronie 50 zawodników walczących o kwalifikację.

Tym samym nie doszło do trzeciej dyskwalifikacji podopiecznego Łukasza Kruczka w konkursach Pucharu Świata. Wcześniej skoczkowi z Zębu anulowano notę za nieregulaminowy kombinezon po pierwszej serii konkursu drużynowego w Willingen w sezonie 2014/2015. Po takiej decyzji Polacy zajęli wówczas jedenaste miejsce. Z kolei w 2013 roku w Klingenthal Stoch zajął dziewiątą lokatę. Po zakończeniu zawodów naszego reprezentanta przesunięto jednak na 30. pozycję, a powodem takiej decyzji sędziów także były uchybienia w sprzęcie.

Biorąc pod uwagę piątkowe treningi i kwalifikacje, w niedzielę Stoch nie będzie jednak odgrywał pierwszoplanowej roli wśród Biało-Czerwonych. Ta będzie najprawdopodobniej zarezerwowana dla Stefana Huli i Dawida Kubackiego. Pierwszy z wymienionych po skoku na 126,5 metra wygrał kwalifikacje. Z kolei Kubacki w eliminacjach był piąty, a treningi ukończył na drugiej i dziewiątej lokacie.

W sobotę w stolicy Norwegii zaplanowano zmagania drużynowe. Pierwsza seria ma rozpocząć się o godzinie 16:00. Polskę obok Stocha, Huli i Kubackiego reprezentować będzie Andrzej Stękała (17. miejsce w piątkowych kwalifikacjach).

Zobacz wideo: Kamil Stoch: jedyne co mogę zrobić, to skupić się w całości na swoich skokach

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: