Pierwsza seria była udana dla reprezentanta Polski. Lot na 192,5 m. dawał mu 25 miejsce. W finałowej rundzie Kot uzyskał jedynie 114 metrów i zajął 30 miejsce, wyraźnie odstając od reszty zawodników.
- W pierwszym skoku przeleciałem bulę o milimetry, ale w drugim już brakło. Wstyd na mamucie dłużej jechać jak lecieć. Mimo to nie poddaję się - skomentował swój występ.
Maciej Kot będzie miał okazję do rehabilitacji już w sobotę. O 16 rozpocznie się drugi indywidualny konkurs Pucharu Świata w Vikersund, na 14:30 zaplanowano start kwalifikacji.
Plan wydawał się dobry, ale mimo walki do końca nie powiódł się... W pierwszym skoku przeleciałem bulę o milimetry, ale...
Posted by Maciej Kot on 12 luty 2016
Zobacz wideo: Kamil Stoch: Muszę przypilnować jeszcze jednego elementu
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.