Biało-Czerwoni też potrafią wybitnie latać. Oceny po trzecim konkursie w Vikersund

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Piotr Żyła w niedzielnym konkursie na Vikersundbakken poleciał aż 228 metrów. Wcześniej w kwalifikacjach kapitalne loty na 235 oraz 231 metrów oddali Andrzej Stękała i Kamil Stoch. Zobacz jak oceniliśmy Biało-Czerwonych po niedzielnej rywalizacji.

Piotr Żyła - 4,5

Tak zadowolonego cieszynianina, jak po niedzielnych skokach, chcemy oglądać zawsze. W każdej z trzech prób podopieczny Łukasza Kruczka zdecydowanie przekroczył granicę 200. metra. Najpierw w kwalifikacjach dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata uzyskał 221 metrów. W samym konkursie Polak wylądował na 216. metrze w pierwszej serii, a trzydniową rywalizacją na Vikersundbakken zakończył lotem na 228. metr. Czy Żyła rzeczywiście odżył? O tym przekonamy się za tydzień podczas pucharowych konkursów w Lahti.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Zobacz także: Kapitalny konkurs dla fenomenalnego Petera Prevca

Andrzej Stękała - 4,5

Jeszcze w sobotę najmłodszy obecnie zawodnik w reprezentacji Polski nie mógł odżałować, że mimo dwóch niezłych technicznie skoków nie przekroczył granicy 200. metra. W przypadku Andrzeja Stękały sprawdziło się jednak powiedzenie, że co się odwlecze, to nie uciecze. W niedzielnych kwalifikacjach 20-latek znakomicie wykorzystał mocny wiatr pod narty i uzyskał drugą w historii naszego kraju odległość na obiekcie mamucim (235 metrów). W samym konkursie polski talent nie latał już daleko (209,5 oraz 194,5 metra - 26. pozycja), ale postanowiliśmy nagrodzić go wysoką oceną przede wszystkim za wynik w eliminacjach.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Kamil Stoch - 4

Dwukrotnemu mistrzowi olimpijskiemu także podnieśliśmy ocenę za świetny wynik w kwalifikacjach. Polak otrząsnął się po fatalnym występie w sobotę i walcząc o awans do niedzielnego konkursu, uzyskał aż 231 metrów. W zawodach Kamil Stoch nie miał już tak dobrych warunków jak w eliminacjach, co przy jego obecnym stylu skakania bardzo szybko przełożyło się na odległości. 213 oraz 200,5 metra zagwarantowało naszemu reprezentantowi 23. miejsce. Po pierwszej serii zawodnik z Zębu plasował się na 19. lokacie. Biorąc pod uwagę obecną formę Polaka coraz mniej prawdopodobne staje się wywalczenie przez mistrza świata z Val di Fiemme przynajmniej jednego miejsca na podium w tym sezonie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Dawid Kubacki - 2,5

W Vikersund pochodzący z Nowego Targu skoczek nie zaprezentował się już tak korzystnie jak podczas mistrzostw świata w lotach w Bad Mitterndorf. Ze swoją techniką Dawid Kubacki nie do końca dopasował się do wymagającego, norweskiego obiektu. Po punktach w piątkowym i sobotnim konkursie, tym razem podopieczny Macieja Maciusiaka zakończył rywalizację już po pierwszej serii. 195 metrów, jakie Kubacki uzyskał w premierowej kolejce, teoretycznie nie było najgorszym wynikiem. Przy takim poziomie konkursu, jak w niedzielnej pierwszej serii, trzeba jednak było skoczyć przynajmniej trzy metry dalej, by zmieścić się w finałowej trzydziestce.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Maciej Kot - 2

Po bardzo udanych konkursach w Zakopanem i Sapporo niestety znów oglądamy Macieja Kota, który męczy się skakaniem i szuka kolejnych sposobów na rozwiązanie swoich problemów. Przez całe trzy dni rywalizacji Polak miał duże problemy, by na Vikersundbakken osiągnąć przynajmniej punkt konstrukcyjny (200 metrów). W niedzielnych kwalifikacjach zawodnik AZS-u Zakopane przełamała tę granicę (201 metrów). W pierwszej serii Polak skoczył jednak o dwa metry mniej i po dwóch 30. miejscach, tym razem zajął 39. lokatę. Być może 24-latek formę odnajdzie podczas kolejnych zawodów w Lahti. To właśnie na tym obiekcie Kot zadebiutował w rywalizacji o punkty w Pucharze Świata.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Stefan Hula - 1

Po częściowych zawodach w Oslo nadal chwaliliśmy Stefana Hulę przede wszystkim za to, że jest najmniej zawodzącym obecnie skoczkiem w polskiej kadrze. Niestety wygląda na to, że kryzys formy dopadł także pochodzącego ze Szczyrku zawodnika. O trzydniowej rywalizacji w Vikersund Polak będzie chciał z pewnością jak najszybciej zapomnieć. Z każdym dniem zawodnik trenera Maciusiaka prezentował się na Vikersundbakken coraz słabiej. Po 26. miejscu w piątek, dzień później Hula nie awansował do trzydziestki, a niedzielą rywalizację zakończył już po kwalifikacjach. W rozegranych na niebotycznym poziomie eliminacjach reprezentant naszego kraju uzyskał zaledwie 181 metrów i wyprzedził tylko 9 zawodników. Awansu do zawodów nie wywalczyło 15 skoczków.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
tomas68
15.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Możecie im nadawać ordery a i tak nic im to nie pomoże.  
savage78
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ogladam skoki naszych zawodnikow ie od wczoraj i wiem ze nie zapomnieli jak sie skacze w przerwie letniej. Moim zdaniem choc oczywiscie moge sie mylic nasi zawodnicy przystapili do sezonu prze Czytaj całość
avatar
yes
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potrafią latać. Trzeba to jednak robić w konkursach i lepiej od innych.  
savage78
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak sie zastanawiam za co sa oceniani zawodnicy? Zawsze myslalem ze za osiagniecia w zawodach a nie za traningi lub kwalifikacje jak w Panstwa przypadku. Moim zdaniem cala ekipa jaka pojechala Czytaj całość