Młody zawodnik, który w tym sezonie debiutuje w lotach narciarskich, zaskoczył wszystkich swoją wyśmienitą próbą podczas kwalifikacji do niedzielnych zawodów w Vikersund. - Bardzo się cieszę z tego dalekiego skoku w kwalifikacjach. Mówiłem, że pokonam granicę 200 metrów i tak też zrobiłem. Leci się niesamowicie! Fajnie jest mijać kolejne linie pomiarowe. A ląduje się normalnie. Nie odczułem jakiś większych przeciążeń - powiedział Andrzej Stękała dla skijumping.pl.
Wynik 20-latka to druga odległość w historii uzyskana przez jakiegokolwiek polskiego skoczka. Stękale zabrakło ledwie trzech metrów do rekordu Polski. - Jeszcze może się udać. Będą przecież zawody w Planicy - stwierdził półżartem skoczek pełen wiary w swoje możliwości.
Źródło: skijumping.pl
Zobacz także: W wieku 10 lat nazywali go następcą Małysza. W końcu miał tego dość
Reprezentuje Polskę, szkoda, że nie zajął w konkursie dobrego/lepszego miejsca miejsca.