PŚ: Polscy skoczkowie specjalistami od wygrywania kwalifikacji
W piątek po raz szósty w tym sezonie reprezentant naszego kraju wygrał kwalifikacje do konkursu głównego Pucharu Świata. Tym razem najlepszy w walce o 40 wolnych miejsc w zawodach okazał się Maciej Kot.
Świetna seria Biało-Czerwonych została zapoczątkowana przez Stocha. Dwukrotny mistrz olimpijski wygrał kwalifikacje przed indywidualnym konkursem w Zakopanem. Wówczas Biało-Czerwoni mogli świętować podwójny sukces, bowiem drugie miejsce zajął Stefan Hula. Tydzień później po zawodach na Wielkiej Krokwi polscy kibice znów mieli powody do zadowolenia.
W eliminacjach do pierwszego konkursu w Sapporo podopieczni Łukasza Kruczka i Macieja Maciusiaka odegrali czołowej role. Ich zwycięzcą został Dawid Kubacki ex aequo z Taku Takeuchim. Trzecia pozycja przypadła wówczas w udziale Stochowi.
W samych zawodach forma naszych reprezentantów nadal mocno falowała, ale zasiadając do oglądania kwalifikacji można było mieć niemal pewność, że zawodnicy znad Wisły będą w czołówce. W Oslo najlepszy w walce o awans do konkursu głównego okazał się Stefan Hula. Kilka dni później w Trondheim eliminacje co prawda wygrał Daiki Ito, ale dwa kolejne miejsca zajęli znów Biało-Czerwoni Kubacki i Stoch.Obaj zawodnicy mieli także powody do zadowolenia po kwalifikacjach w Finlandii. Pierwszy z wymienionych triumfował przed konkursem na skoczni normalnej w Lahti. Z kolei mistrz świata z Val di Fiemme zaprezentował niesamowitą metamorfozę w Kuopio, gdzie najpierw uzyskał 63 metry w treningu, by kilkadziesiąt minut później triumfować w eliminacjach (128 metrów).
Problem polskich skoczków w tym sezonie polega na tym, że świetnej formy z kwalifikacji nie potrafią do końca przenieść na konkurs. Czy takiej tezie zaprzeczy w sobotę Maciej Kot? Przekonamy się o tym późnym popołudniem. Pierwsza seria pierwszego z dwóch zaplanowanych na obiekcie Gornyj Gigant konkursów ma rozpocząć się o 13:00 czasu polskiego.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)