Jury nie chciało ryzykować utraty zdrowia zawodników. Najpierw zdecydowano o odwołaniu kwalifikacji i podjęto decyzję o dopuszczeniu wszystkich zawodników do zawodów, a następnie odwołano konkurs.
Tysiące fanów przybyłych w sobotę na obiekt w Wiśle musiało obejść się smakiem.
- Skoki byłyby zbyt niebezpieczne. Wiatr bardzo często zmieniał kierunek, co uniemożliwiało ustalenie odpowiedniej, sprawiedliwej długości najazdu. Byłby to zatem nie tylko niebezpieczny, ale dodatkowo niesprawiedliwy konkurs - powiedział serwisowi skijumping.pl Miran Tepes.
Asystent Waltera Hofera dodał, że była to niezwykle trudna, ale jedynie słuszna decyzja. W Wiśle udało się przeprowadzić zatem tylko jedne zawody, w piątek triumfował reprezentant Czech Roman Koudelka.
Najlepsi skoczkowie świata przeniosą się do Titisee-Neustadt, będzie to przedostatni przystanek sezonu 2015/16.
Zobacz wideo: Maciej Maciusiak: Ten sezon jest dla Stefana Huli nagrodą za całą karierę
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.