Słoweniec stanie przed szansą odniesienia 14 triumfu w jednym sezonie. Jeśli lider Pucharu Świata osiągnie taki sukces, to wyprzedzi w tej klasyfikacji Gregora Schlierenzauera. Aktualnie obaj zawodnicy mogą pochwalić się 13 wiktoriami w jednym sezonie.
Po nieco słabszym konkursie w Wiśle, gdzie podopieczny Gorana Janusa zajął 5. miejsce, na Hochfirstschanze Peter Prevc czuje się jak ryba w wodzie. W treningach triumfator 64. Turnieju Czterech Skoczni osiągnął 145,5 oraz 142,5 metra. W kwalifikacjach, a dla Słoweńca w kolejnym treningu, absolutny dominator tego sezonu uzyskał 145,5 metra z zaledwie 7. belki startowej. Biorąc pod uwagę te wyniki, zasadne jest pytanie, czy znajdzie się w sobotę skoczek, który może pokrzyżować plany Petera Prevca?
Nie można wykluczyć scenariusza, że o pierwsze miejsce skutecznie z bratem powalczy Domen Prevc. 16-latek świetnie odnalazł się na niemieckim obiekcie. Najpierw w drugim treningu skoczył 143 metry, a w samych kwalifikacjach doleciał aż do 148. metra, wygrywając walkę o awans do głównych zawodów i ustanawiając nowy rekord skoczni. Tym samym Adam Małysz i Sven Hannawald do piątku mogli pochwalić się najdłuższymi skokami w Pucharze Świata na tym obiekcie (145 metrów).
Do walki o czołowe lokaty powinni włączyć się także Norwegowie. Drugi piątkowy trening wygrał Johann Andre Forfang (146 metrów). Z kolei w kwalifikacjach z czołowej dziesiątki drugą odległość po Prevcu zanotował Daniel Andre Tande (143,5 metra).
Słoweńcy i norwescy kibice muszą zatem przygotować się na sporo emocji. Czy ich odpowiednicy w Polsce będą mieli w sobotę powody do radości? Trudno liczyć, by Biało-Czerwoni włączyli się do walki o czołowe lokaty. Z pewnością podopiecznych Łukasza Kruczka i Macieja Maciusiaka stać jednak na to, by całą siódemką awansować do czołowej trzydziestki.
W konkursie nasz kraj reprezentować będą: Bartłomiej Kłusek, Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Kamil Stoch. W eliminacjach najlepiej spisali się Stękała i Kłusek, którzy zajęli odpowiednio 6. i 9. miejsce. We wcześniejszych treningach swoimi skokami dobre wrażenie sprawili Żyła i Kubacki. Duży znak zapytania, po raz kolejny, należy postawić przy formie Stocha. W dwóch z trzech piątkowych prób dwukrotny mistrz olimpijski popełniał błędy na progu i nie doleciał nawet do 120. metra. Czy mistrz świata z Val di Fiemme zdąży poprawić błędy do soboty?
Na to pytanie będziemy mogli odpowiedzieć późnym popołudniem. Organizatorzy i jury zawodów nerwowo będą spoglądali na wskaźniki wiatru. W piątek zmieniające często kierunek podmuchy sprawiły wiele problemów. W sobotę wiatr nadal ma być zmienny, a do tego wiać mocniej niż dzień wcześniej (nawet do 4 m/s).
Plan sobotniej rywalizacji w Titisee-Neustadt:
12:00 - seria próbna
13:00 - pierwsza seria konkursowa (lista startowa znajduje się tutaj)
Zobacz wideo: Kamil Stoch: to były trzy takie sobie skoki
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.