W pierwszej serii Kot skoczył 128 metrów. W rundzie finałowej uzyskał słabszy wynik (118,5 m.) i z dorobkiem 193,2 pkt. uplasował się w połowie trzeciej dziesiątki.
"Po dzisiejszym konkursie mam mieszane uczucia. Z jednej strony niezłe, równe skoki, ale z drugiej przez złe warunki w finałowej serii miejsce nie jest satysfakcjonujące. Taki sport" - napisał na Facebooku zawodnik Biało-Czerwonych.
Reprezentantowi Polski, tak jak wielu innym zawodnikom, trudne warunki dały się mocno we znaki. - Sytuacja Michaela Hayboecka pokazała, że na tej skoczni jak nie ma warunków za progiem, to te plusowe punkty nic nie dają, a buli się nie przeleci. Jest sportowa złość, bo człowiek zrealizował wszystkie zadania, a spada o 7-8 miejsc w drugiej serii. Niesprawiedliwy konkurs - dodał w rozmowie z serwisem skijumping.pl.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Maciej Kot ma 135 punktów, co daje mu 32 pozycję.
Sobotni konkurs wygrał Johann Andre Forfang przed Peterem Prevcem i Kennethem Gangnesem. W niedzielę zostanie rozegrany drugi konkurs indywidualny w Titisee Neustadt. Początek kwalifikacji o godz. 12, start pierwszej serii zaplanowano na 13:45.
Wpis Macieja Kota:
Po dzisiejszym konkursie mam mieszane uczucia. Z jednej strony niezłe, równe skoki, ale z drugiej przez złe warunki w...
Opublikowany przez Maciej Kot na 12 marca 2016
Zobacz wideo: Do siedmiu razy sztuka. Dla kogo finał PHL?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.