W środę minęło dwadzieścia lat od pierwszego w karierze zwycięstwa Adama Małysza w Pucharze Świata. Miało ono miejsce 17 marca 1996 roku na wzgórzu Holmenkollen w Oslo.
- Fajne wspomnienia! To było dawno temu, więc trudno to dziś pamiętać ze szczegółami. To były fajne wrażenia, ale czas leci do przodu i teraz pozostały tylko we wspomnieniach - mówi Adam Małysz w rozmowie z Dominikiem Formelą ze skijumping.pl.
- Myślę, że przez te dwadzieścia lat polskie skoki poszły w dobrą stronę. Teraz mamy lekki kryzys, ale ogólnie nastąpił bardzo duży postęp. Wiadomo, że kiedyś do każdego przychodzi kryzys, ale wszystko jest do uratowania i w kolejnym sezonie znów będziemy na topie - nie ma wątpliwości "Orzeł z Wisły".
Przypomnijmy, że Adam Małysz w sumie na koncie ma 39 wygranych w Pucharze Świata (92 miejsca na podium). Jest jednym z dwóch skoczków narciarskich w historii, obok Matti Nykanena, który czterokrotnie zwyciężał w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W dorobku ma także cztery medale igrzysk olimpijskich i sześć medali mistrzostw świata (w tym cztery złote).
[b]Zobacz także: To był najgroźniejszy upadek w karierze polskiego skoczka
[/b]