Niedawno na sportową emeryturę przeszli Michael Neumayer oraz 23-letni Michael Dreher. W przyszłym sezonie nie zobaczymy również Daniela Weniga.
24-latek nie był znany wielu rzeszom kibiców skoków narciarskich. Zawodnik SK Berchtesgaden najlepiej spisywał się w sezonie 2014/15, gdy zdobył 11 punktów Pucharu Świata.
Reprezentant Niemiec przez cztery sezony występował w Pucharze Kontynentalnym. W pierwszych dwóch nie przebił się do pierwszej setki klasyfikacji generalnej, w sezonie 2010/11 był 55., a rok później 33.
Od sezonu 2010/11 brał udział w rywalizacji PŚ w Obersdorfie i Garmisch Partenkirchen. Po raz pierwszy do konkursów awansował w sezonie 2013/14, gdy zajął 43. i 46. miejsce.
Rok później Wenig zaliczył najlepszy sezon w karierze. Wziął udział w siedmiu konkursach, punktował w Obersdorfie i Tauplitz. Łącznie zdobył 11 punktów i został sklasyfikowany na 70. miejscu w klasyfikacji generalnej. Miniony sezon nie był tak udany dla Niemca, który zdecydował się zakończyć karierę.
- Osoby, które mnie znają, wiedzą, że nie jestem człowiekiem, który dużo mówi. Chciałbym wszystkim bardzo podziękować i ogłosić, że dla mnie nadszedł czas na nowe życie. Kończę sportową karierę, w której wiele się nauczyłem - nie tylko o sporcie, ale również o życiu. Zwiedziłem wiele pięknych miejsc. To był wspaniały czas. Jestem dumny, że mogłem być członkiem reprezentacji Niemiec w skokach narciarskich. Teraz czas spojrzeć na nowe horyzonty - powiedział Wenig.
- Oczywiście pozostanę wierny sportowi, chociaż nie będę już tak aktywny. Dziękuję za wszystko - zakończył.
Najważniejszym osiągnięciem Daniela Weniga jest srebrny medal mistrzostw świata juniorów, po jaki sięgnął w rywalizacji drużynowej w 2011 w Otepaeae.