- Musimy zmienić nasze myślenie o odbiciu. Odrobinę zmienia się moja pozycja dojazdowa, aczkolwiek staram się wrócić trochę do tego, co było dwa lub trzy lata temu. Gdy moja pozycja uciekła, miałem potem w poprzednim sezonie dużo problemów. Muszę cofnąć się i poszukać pozycji z igrzysk, która dawała mi najlepszy kierunek i największą moc, a co za tym idzie dalekie skoki - tłumaczy Kamil Stoch, cytowany przez oficjalny serwis Polskiego Związku Narciarskiego.
Kamil Stoch, który przez wiele lat bardzo dobrze współpracował z trenerem Łukaszem Kruczkiem, również ze Stefanem Horngacherem znalazł wspólny język.
- Trener jest bardzo pozytywnym człowiekiem, otwartym na dyskusję, a ja bardzo to sobie cenię. Dyscypliny nie trzeba wprowadzać. Zasady są bardzo proste: każdy ma wykonywać zadania, a jeśli komuś się 29-letni skoczek.
Miniony sezon nie był dla Stocha tak udany jak poprzednie. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdobył 295 punktów. Dla porównania - w pięciu wcześniejszych sezonach jego zdobycz punktowała w tym cyklu wahała się między 739 a 1420 punktów.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch: moja kariera nie zawsze była usłana różami